Wystarczy w maju wziąć dzień urlopu, a weekend wydłuży się nam do czterech. Weźmiemy dwa dni wolnego, wypoczywać będziemy sześć.
1 maja, czyli dzień urzędowo wolny od pracy, wypada w tym roku we wtorek, 3 maja zaś w czwartek. Jeżeli weźmiemy dwa dni urlopu (na 30 kwietnia i 2 maja albo 2 i 4 maja), wypoczywać będziemy trzy razy dłużej, a jeżeli uda nam się wziąć 3 dni urlopu, śmiało możemy pakować walizki - bo kanikuła potrwa 9 dni (od 28 kwietnia do 6 maja).
Biura podróży zacierają ręce
Na przykład za dziewięciodniowy wypad do Włoch (od 28 kwietnia do 6 maja) trzeba zapłacić 1725 zł.
- Zainteresowanie majowym wypoczynkiem jest już teraz bardzo duże - mówi Aleksandra Zdanowicz. - Im wcześniej ktoś rezerwuje miejsce, tym dla niego lepiej, bo przy wyborze niektórych ofert można liczyć na zniżki.
Ale nie samym majem człowiek żyje
Jeżeli na sierpień zarezerwujemy sobie dwa dni urlopu, świętować będziemy 5 dni. Wszystko za sprawą Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny (15 sierpnia), które wypada w środę. Proponujemy urlop na poniedziałek i wtorek (13 i 14 sierpnia) albo czwartek i piątek (16 i 17 sierpnia).
Warto już teraz pomyśleć o Wszystkich Świętych (1 listopada). Czerwona kartka w kalendarzu jest w czwartek. Jeżeli więc weźmiemy urlop na piątek, na odwiedzanie grobów najbliższych będziemy mieli całe cztery dni. Święto Niepodległości (11 listopada) wypada w niedzielę, a więc w tym przypadku nic się już nie da zrobić.