PiS szuka nowych "lokomotyw", a opozycja prowadzi rozmowy na temat kształtu koalicyjnych komitetów. Choć do wyborów parlamentarnych są jeszcze cztery miesiące, już trwają przymiarki do obsady czołowych miejsc na listach
W ostatnich wyborach „jedynkami” list PiS były Elżbieta Kruk (okręg nr 6 - Lublin) i Beata Mazurek (nr 7 - Chełm). Obie niedawno dostały się do Parlamentu Europejskiego i w jesiennej batalii parlamentarnej udziału nie wezmą. Kto zastąpi je w roli wyborczych lokomotyw?
– Naturalnymi kandydatami wydają się być szefowie partyjnych struktur w obu okręgach: Krzysztof Michałkiewicz i Sławomir Zawiślak. Ale decyzje zapadną w Warszawie, więc dzisiejsze spekulacje to wróżenie z fusów – słyszymy od jednego z polityków PiS.
Marszałek ministrem?
W okręgu lubelskim oprócz Michałkiewicza wymienia się też m.in. będących wiceministrami posłów Artura Sobonia i Sylwestra Tułajewa oraz wojewodę Przemysława Czarnka. W ostatnich dniach na giełdzie pojawiło się też nazwisko Jarosława Stawiarskiego.
Byłby to ruch niespodziewany, bo zaledwie siedem miesięcy temu obecny marszałek województwa zrezygnował z mandatu poselskiego i funkcji wiceministra sportu turystyki dla pracy w samorządzie.
– Jest za wcześnie na takie rozmowy. Ale jeśli kierownictwo partii mi zaufa, to nie odmówię – komentuje Stawiarski.
W kuluarach mówi się, że magnesem do powrotu na Wiejską mogłoby być stanowisko ministra sportu. Obecny szef tego resortu Witold Bańka niebawem zostanie szefem Światowej Agencji Antydopingowej (WADA).
O poselskie mandaty może powalczyć cały zarząd województwa. Na liście lubelskiej mają znaleźć się wicemarszałkowie reprezentujący koalicjantów PiS: Zbigniew Wojciechowski (Porozumienie) i Sebastian Trojak (Solidarna Polska). Z kolei w okręgu chełmskim ma wystartować inny z wicemarszałków - były prezydent Białej Podlaskiej Dariusz Stefaniuk. Niewykluczony jest także start Zdzisława Szweda.
Jaka koalicja?
Wszystko wskazuje na to, że do wyborów pójdziemy w szerokiej koalicji. Wiele zależy od ostatecznej decyzji Polskiego Stronnictwa Ludowego. – Na naszych listach znajdzie się miejsce dla przedstawicieli ludowców – deklaruje Krzysztof Grabczuk, wiceprzewodniczący regionu lubelskiej PO.
Na początku lipca o tej sprawie decydować będą władze krajowe PSL. 29 czerwca ogólnokrajowe referendum odbędzie się w SLD. Członkowie partii z naszego województwa rekomendują dalszy udział w szerokiej koalicji opozycyjnej.
– Opowiedziała się za tym zdecydowana większość naszych członków. Ale były też głosy, żeby wystawić własną listę – mówi Jacek Czerniak, szef lubelskiego SLD.
Niezależnie od ostatecznego kształtu koalicji, największym pewniakiem do pierwszego miejsca na liście w okręgu lubelskim jest posłanka PO Joanna Mucha. Według nieoficjalnych informacji „dwójka” przypadłaby PSL, a „trójka” SLD.
Lewicowe ugrupowanie ma spore szanse na „jedynkę” w okręgu chełmskim. Lokomotywą wyborczą miałby tam być radny sejmiku i znany lekarz z Białej Podlaskiej Riad Haidar, choć rozważany jest też pomysł, aby wystartował on do Senatu i powalczył o mandat z Grzegorzem Biereckim z PiS. Ponadto mówi się, że Sojusz w tym okręgu do boju może posłać m.in. byłą prezydent Chełma Agatę Fisz.
Kogo wystawi Wiosna?
W przypadku Wiosny Roberta Biedronia, jeszcze niedawno murowaną kandydatką do startu z pierwszego miejsca w Lublinie wydawała się być koordynatorka lokalnych struktur partii Monika Pawłowska. Cieniem na jej karierę rzuciły się jednak oskarżenia o mobbing. Sprawą zajmuje się wewnętrzny sąd koleżeński.
– Przyznaję, że sam widziałem w niej liderkę w jesiennych wyborach. Ale trudno powiedzieć, jak zakończy się ta sprawa – mówi nam Zbigniew Bujak, który otwierał lubelską listę Wiosny w eurowyborach. On sam wyklucza możliwość ubiegania się o mandat poselski z Lubelszczyzny. – Start tzw. „spadochroniarzy” w wyborach do PE jeszcze jakoś się tłumaczy. Ale w wyborach parlamentarnych powinni startować kandydaci związani z regionem – twierdzi polityk z podwarszawskiego Milanówka.
Czwarta siła polityczna?
O miejsca w Sejmie powalczy też prawicowa koalicja, która pod szyldem Konfederacja otarła się o przekroczenie progu wyborczego w eurowyborach. Do partii KORWiN i środowisk narodowych oraz skupionych wokół Grzegorza Brauna i Piotra Liroya-Marca może dołączyć Kukiz’15.
– Jesteśmy na końcowym etapie rozmów i nie wykluczałbym takiego scenariusza. Mamy podobne elektoraty – mówi puławski poseł Jakub Kulesza, wiceprezes partii KORWiN, który do Sejmu obecnej kadencji dostał się z listy ruchu Pawła Kukiza.