Pracownicy bialskiego szpitala szkolili się w czterogwiazdkowym hotelu na Mazurach. – Czy pandemia koronawirusa i czas zaciskania pasa to odpowiedni moment na taki wyjazd? – oburza się nasza Czytelniczka. O wyjaśnienia do placówki wystąpiła lubelska Fundacja Wolności. A szpital tłumaczy, że koszty pokrył „z budżetu szkoleniowego zaplanowanego na ten rok”
– Czy trzeba wyjeżdżać aż na Mazury, żeby się szkolić? – dziwi się pani Katarzyna. – Przecież w naszym szpitalu jest piękny obiekt administracyjny, w którym jest sala na organizację konferencji i szkoleń. Czy strategii rozwoju szpitala nie można było omawiać na miejscu? – zastanawia się nasza Czytelniczka. Trudno jej zrozumieć takie wydatki placówki, gdy cały świat walczy z pandemią. Szkolenie, w dniach od 10 do 11 września, miało się odbyć w hotelu Zamek Ryn na Mazurach, czyli ok. 300 kilometrów od Białej Podlaskiej. Jak czytamy na stronie internetowej, ceny za jednoosobowy pokój zaczynają się tam od 245 zł za noc.
Magdalena Us, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego, odpowiada, że było to seminarium szkoleniowe Zespołu ds. Strategii Szpitala. – Uczestniczyli w nim pracownicy szpitala reprezentujący poszczególne działy oraz komórki organizacyjne jednostki – zaznacza. W sumie 40 osób wyjechało na Mazury. – Żadna firma zewnętrzna nie była zaangażowana w zorganizowanie szkolenia, a koszty pokryte zostały z budżetu szkoleniowego szpitala zaplanowanego na ten rok.
Pani Katarzyna swoje zapytania skierowała też do marszałka województwa lubelskiego, któremu podlega Wojewódzki Szpital Specjalistyczny. Remigiusz Małecki, rzecznik marszałka, przyznaje, że urząd nie miał wiedzy o takim szkoleniu. – Departament Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego zwrócił się do dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego o przesłanie wyjaśnień w tej sprawie.
Z odpowiedzi udzielonej marszałkowi przez dyrektora szpitala wynika, że „realizacja szkolenia wynikała z konieczności zbudowania strategii szpitala, szczególnie na okres nadchodzącej nowej perspektywy finansowej na lata 2021-2027”.
– W szpitalach ogłasza się zakaz odwiedzin dla pacjentów, odwoływane są zaplanowane zabiegi, a tymczasem w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym pracownicy szkolili się w luksusie – podkreśla pani Katarzyna.
Obecnie w placówce obowiązuje całkowity zakaz odwiedzin. Kilka dni temu szpital, z polecenia wojewody, wstrzymał planowe przyjęcia tzw. „niezabiegowe”, aby tym sposobem zwiększyć liczbę łóżek „zakaźnych”.
O wyjaśnienia do dyrekcji placówki zwróciła się także lubelska Fundacja Wolności. Jej prezes Krzysztof Jakubowski chce m.in. wiedzieć, z jakich źródeł szpital finansował wyjazd i jaki był program szkolenia. – Na razie jest to doniesienie medialne. Dlatego wystąpiliśmy z pytaniami, aby poznać więcej szczegółów. Ciekawe na przykład, czym się kierowano wybierając tak daleką lokalizację. Liczymy na szybkie wyjaśnienia władz szpitala.
Urząd Marszałkowski zapewnia, że bialski szpital jest w dobrej sytuacji finansowej. – Koszty szkolenia, nie miały żadnego wpływu na pogorszenie sytuacji finansowej, również w obszarze COVID-19 – zaznacza Małecki. – Szkolenie odbyło się w dniach 10-11 września. W tych dniach w obszarze COVID-19 hospitalizowanych było odpowiednio 7 i 6 pacjentów. Był to okres minimalnych zachorowań. Nieobecność części załogi szpitala nie miała wpływu dla funkcjonowania oddziałów i całego szpitala.