To będą najdroższe święta od lat – przewidują ekonomiści. W dodatku wielu z nas będzie musiało ograniczyć świąteczne wydatki. A to oznacza skromniejsze prezenty (lub ich brak) i stół zastawiony mniej wystawnie niż zwykle.
Aż 13 proc. mieszkańców naszego województwa planuje wydać na świąteczne zakupy mniej niż przed rokiem
– wynika z badania „Świąteczne wydatki Polaków 2021” przeprowadzonego na zlecenie KRUK S.A.
34 proc. z nas wyda tyle samo, ale w związku z inflacją kupi za to znacznie mniej. O jakich kwotach mówimy? Najwięcej, bo aż 26 proc. mieszkańców województwa lubelskiego chce wydać na organizację świąt nie mniej niż 300 i nie więcej niż 500 zł.
1415 złotych
To mniej niż statystyczny Polak. Z Barometru Providenta wynika, że najwięcej z nas zamierza przeznaczyć na święta przeciętnie 952,40 zł. To kwota o ponad 200 zł wyższa niż w ubiegłym roku. Wciąż jesteśmy jednak dużo bardziej oszczędni niż przed pandemią. Dwa lata temu liczyliśmy się z wydatkami rzędu 1700 złotych.
Jeszcze większe liczby podaje Związek Banków Polskich.
– Z naszego świątecznego badania wynika, że przeciętny Polak planuje wydać na święta prawie 1415 zł. Statystycznie najwięcej ze świątecznego budżetu wydamy na jedzenie i przygotowanie świąt: średnio 557 zł. Kolejną pozycją wydatkową będą prezenty. Na ten cel przeznaczymy: 517 zł, a na podróże w okresie świątecznym 340 zł. Należy pamiętać, że są to kwoty deklarowane indywidualnie, a łączne przychody gospodarstw domowych tworzy często więcej niż jedna osoba – czytamy w raporcie „Świąteczny portfel Polaków 2021” .
Będą problemy
Rekordowa w tym stuleciu, inflacja (7,7 proc.) i towarzyszące jej wszechobecne podwyżki sprawiają, że zaczynamy planować zaciskane pasa przed świętami – to jeden z głównych wniosków raportu Związku Banków Polskich „Świąteczny Portfel Polaków 2021”.
Jesteśmy do tego zmuszeni, bo aż 42 proc. Polaków przyznaje, że ich sytuacja finansowa w ciągu ostatnich trzech miesięcy pogorszyła się. To oni będą najbardziej ograniczać wydatki związane Bożym Narodzeniem. Do tej grupy należą także osoby w wieku 50-59 lat (70 proc.), mieszkańcy miast poniżej 10 tys. (72 proc.) i rolnicy (77 proc.).
– Wyniki badania pokazały, że największy problem ze sfinansowaniem zakupów na Boże Narodzenie mogą mieć seniorzy. Aż 23 proc. respondentów 55+, deklaruje, że będzie musiało zrezygnować z niektórych tradycyjnych świątecznych wydatków – zauważa Karolina Łuczak, rzeczniczka Provident Polska.
Prezentów nie będzie
Aż 5 proc. ankietowanych nie kupi prezentów pod choinkę – będą to najczęściej emeryci, bezrobotni i studenci. Ci, których Gwiazdka odwiedzi spodziewają się natomiast prezentów innych niż dotychczas.
– Pieniądze lub bon na zakupy to najczęściej wskazywany prezent jakiego oczekują badani Polacy. Ta odpowiedź wygrywa drugi raz z rzędu, choć przed pandemią woleliśmy bardziej osobiste prezenty – podkreśla Karolina Łuczak.
Poza pieniędzmi, pod choinką najchętniej znaleźlibyśmy:
• kosmetyki i perfumy (12,3 proc.) • książki (10,3 proc.) • elektronikę (10,2 proc.) • ubrania (9,7 proc.) • biżuterię (8,2 proc.). Warto jednocześnie zaznaczyć, że 18 proc. badanych trudno był określić jaki prezent do 200 zł chcieliby dostać.
Pensja i oszczędności
Co ciekawe, w tym roku świąt nie będziemy finansować z kredytów. Sięgnąć po takie rozwiązanie planuje jedynie 3 proc. z nas, czyli tyle samo, co rok temu. Dla porównania: w 2019 roku było to 7 proc. Polaków, a w 2018 roku: 14 proc.
Pożyczek nie weźmiemy, choć blisko co piąty badany przez Provident zadeklarował, że nie będzie go stać na zakup wszystkich tradycyjnych produktów świątecznych. Niemal trzy czwarte ankietowanych planuje sfinansować Gwiazdkę z bieżących dochodów, takich jak pensja, emerytura czy alimenty. Co czwarty badany zamierza wspomagać się oszczędnościami.
Swoją poduszkę finansową naruszyć zamierzają przede wszystkim młodzi: wśród osób w wieku 18-24 lata zadeklarowała tak niemal połowa.
Drożyzna
Z analizy Banku BNP Paribas wynika, że ceny żywności i napojów bezalkoholowych będą przed tymi świętami o około 7 procent wyższe niż rok temu. Na przykład za kilogram mąki zapłacimy dziś o 5 proc. więcej niż pod koniec ubiegłego roku.
Za kilogram cukru zapłacimy o ponad 11 proc. więcej. Ceny nabiału są o ok. 4-5 proc. wyższe niż przed rokiem, a ceny jaj o blisko 10 proc. wyższe. Jeden z największych wzrostów dotyczy oleju, za który płacimy dziś już ok. 10 zł za litr (wzrost o ponad 15 proc.).
– O ponad 8 proc. droższe niż przed rokiem są warzywa, z kolei owoce znajdują się w nielicznej grupie produktów, które w listopadzie były tańsze niż w 2020 rpku – spadek cen wyniósł jednak zaledwie 0,9 proc. Mniej zapłacimy również za mięso wieprzowe (o ok. 2 proc.), za to zdecydowanie więcej za mięso drobiowe, które jest o blisko 20 proc. droższe niż przed rokiem. Przeciętne ceny ryb rok do roku wzrosły o ok. 5 proc. O ponad 7 proc. wyższe będą ceny napojów bezalkoholowych, a o 3 proc. ceny alkoholi – oszacowano w analizie banku.
Smutny rekord
– Zgodnie z sygnalnymi danymi głównego urzędu statystycznego (GUS) ceny towarów i usług wzrosły w listopadzie o 7,7 proc. w stosunku rok do roku. To rekordowy poziom, z jakim nie mieliśmy do czynienia od 21 lat – stwierdzają analitycy Związku Banków Polskich. – Wyższą inflację w Unii Europejskiej mają obecnie tylko Litwa, Estonia, Węgry i Rumunia.
W raporcie czytamy, że na to że tegoroczne święta będą wyjątkowo drogie złoży się nie tylko cena produktów spożywczych i prezentów, ale także między innymi paliwa na wyjazdy do rodziny (analitycy podają tu wzrostu na koniec października: benzyny o 31 proc., gazu o ponad 53 proc., a oleju napędowego o 34 proc.), kupna artykułów dekoracyjnych (drożej o 11,7 proc.), czy wizyt u fryzjera czy kosmetyczki (ponad 6 proc. więcej)...
ŚWIĄTECZNY RACHUNEK DLA 4-OSOBOWEJ RODZINY W 2020 i 2021 ROKU
• choinka: 80/149 złotych
• nowe lampki choinkowe LED: 19/29
• pozostałe ozdoby świąteczne: 120/200
• karp (1 kg): 70/78
• mak (1 kg): 19/28
• śledzie (1 kg): 42/51
• pieczywo (3 bochenki): 15/17
• pozostała żywność: 650/850
• napoje bezalkoholowe: 40/60
• herbata: 15/15
• warzywa: 20/30
• owoce: 30/40
• słodycze: 35/35
• ubrania: 350/550
• pełen bak paliwa: 250/360
(Źródło: Opracowanie Związku Banków Polskich)