Miejski program in vitro wkracza w kolejną fazę. Urzędnicy szukają teraz podmiotu, który będzie to realizował.
Miasto pomoże finansowo parom zmagającym się z problemem niepłodności. Z publicznych pieniędzy dołoży 10 tys. zł do każdej procedury. W sierpniu zgodę wyrazili radni.
Cała procedura kosztuje ok. 20 tys. zł. Wiadomo, że w latach 2023–2026 z miejskiego programu będzie mogło skorzystać ok. 70 par, a na ten cel ratusz wyda 703 tys. zł. W tym roku będzie to100 tys. zł, w kolejnych latach po 200 tys. zł.
Urzędnicy już szukają podmiotu, który zajmie się realizacją tego zadania. Do konkursu ofert mogą przystąpić placówki, które „świadczą usługi medyczne w zakresie leczenia niepłodności metodami zapłodnienia pozaustrojowego”.
Chętne podmioty muszą jednak spełnić wyśrubowane kryteria, m.in. stosować standardy i rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i Embriologii w zakresie dobrej praktyki w laboratoriach wspomaganego rozrodu. Poza tym, w razie powikłań w trakcie procedury dana placówka powinna zapewnić całodobowy dostęp do leczenia. To wyłoniony podmiot przeprowadzi kwalifikację do programu i dalsze skomplikowane etapy, łącznie z hodowlą i nadzorem nad rozwojem zarodków, a także transferem zarodków do macicy.
O taką pomoc od miasta będą mogły ubiegać się zarówno małżeństwa, jak i ci pozostający w związku partnerskim. Kryteria są jasno określone. Wiek kobiety ma mieścić się w przedziale od 25 do 40 lat. Do tego, trzeba będzie przedstawić badania lekarskie potwierdzające niepłodność kobiety lub mężczyzny. Poza tym, o wsparcie będą mogły wnioskować tylko osoby mieszkające w Białej Podlaskiej oraz płacące w mieście podatki, od co najmniej 2 lat.
W 2017 roku w mieście urodziło się 519 dzieci, a w 2021 roku już 460. Statystyki podają też, że 22 proc. mieszkańców Białej Podlaskiej jest w wieku rozrodczym.