Tutaj powinna być zieleń – twierdzi Prokuratura Krajowa, która włączyła się do sądowego sporu o przyszłość górek czechowskich i otwarcie wystąpiła przeciw władzom Lublina. Złożyła oficjalny wniosek o utrzymanie w mocy wyroku, który stwierdził częściową nieważność uchwały pozwalającej budować tu bloki
Losy górek czechowskich zależą od Naczelnego Sądu Administracyjnego, który na 17 lutego wyznaczył niejawne posiedzenie w tej sprawie. Tego dnia zajmie się zaskarżonym przez prezydenta wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie, który orzekł, że Rada Miasta złamała zasady godząc się na powstanie tutaj osiedli mieszkaniowych.
Przypomnijmy, że wyrok unieważnił mapę wyznaczającą na górkach strefy pod budowę bloków. Mapa jest częścią zatwierdzonego przez radnych studium przestrzennego, który określa przeznaczenie każdej części Lublina. To samo studium w części tekstowej mówi o tym, że górki to jeden z najcenniejszych przyrodniczo obszarów miasta. Sąd wytknął radnym, że mapa nie zgadza się z tekstem i orzekł nieważność uchwały w części dotyczącej górek. Prezydent Lublina nie pogodził się z wyrokiem i odwołał się do NSA.
Na tym etapie do sporu dołączyła Prokuratura Krajowa, o co apelował do ministra Zbigniewa Ziobry poseł jego ugrupowania Jan Kanthak (został wybrany do Sejmu z okręgu lubelskiego). Minister uznał, że jest to zasadne, w efekcie prokuratura stała się czynnym graczem w tej sprawie. Wniosła do sądu o oddalenie skargi miasta, bo według niej wyrok lubelskich sędziów jest słuszny i należy go utrzymać w mocy.
Ma być zielono
– Prokuratura podziela pogląd sądu I instancji, zgodnie z którym tereny zielone wpisują się w wartości chronione i stanowią istotną z punktu widzenia funkcjonowania społeczeństwa lokalnego wartość – tak PK wyjaśnia nam swój wniosek o oddalenie skargi Ratusza. – Z zasady proporcjonalności wynika, że teren górek czechowskich winien być przeznaczony pod zieleń.
– Nawet niewielka zabudowa mieszkaniowa, przy jednoczesnym pozostawieniu na pozostałej części górek czechowskich terenów zieleni, godziłaby w zasadę zrównoważonego rozwoju – ocenia Prokuratura Krajowa.
Do takiego samego wniosku doszedł w swym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny. Stwierdził, że nawet zabudowanie części górek odmieni całość tego terenu. – Przestałaby ona być obszarem zielonym i stała się terenem zabudowy mieszkaniowej – czytamy w wyroku wydanym przez sąd po tym, jak uchwałę Rady Miasta zaskarżył ówczesny wojewoda Przemysław Czarnek.
Ratusz: bez komentarza
Za utrzymaniem tego wyroku opowiadają się też lubelscy ekolodzy. – Jego argumentacja jest mocna – podkreśla Krzysztof Gorczyca, prezes Towarzystwa dla Natury i Człowieka. – Sąd zwrócił w swoim wyroku uwagę na udokumentowane wartości przyrodnicze, środowiskowe oraz klimatyczne górek czechowskich. Przypomniał że tzw. władztwo planistyczne nie jest bezwzględne i nie może pomijać tych wartości, a Rada Miasta je pominęła.
Lubelski Ratusz w ogóle nie chce komentować argumentów Prokuratury Krajowej. – Do czasu wydania orzeczenia przez NSA nie odnosimy się do poszczególnych kwestii podnoszonych przez strony – tak na naszą prośbę o komentarz odpowiada Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina.