Autorski przegląd najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia.
PROMKA
Zaczynamy cyklem „Dziś pytanie – dziś odpowiedź”. Zapytaliśmy Pana Marszałka, który od kilku lat z werwą pompuje nasze, podatników, miliony w promocję tzw. walorów województwa lubelskiego poprzez rozgrywki koszykarskie, czy są jakieś wymierne korzyści dla regionu z tego tłoczenia. Pan Marszałek odpowiedział nam z wrodzoną uprzejmością: – Nie wiem, czy są, bo były dwa lata pandemii. Proszę sobie samemu odpowiedzieć na pytanie, czy jakiekolwiek działania promocyjne podjęte przed pandemią przyniosły efekty?
Skoro Marszałek nas pyta, to my równie uprzejmie odpowiadamy: nie tylko przed, w trakcie, ale także i po pandemii miliony przelane na działania promujące tzw. walory gospodarcze naszego województwa poprzez zmagania pod koszami przyniosły mniej więcej takie same efekty, jak w przypadku 150 tys. PLN rzuconych w promocję tychże walorów podczas meczów III-ligowej Stali Kraśnik.
Chociaż nie, sorry, przypomniało nam się, że było dużo o województwie w gazetach po koszykarskim meczu z Izraelem na Globusie. Coś w stylu, że „pot lał się jak ze świni”. Problem w tym, że w przekazach medialnych nie pojawiła się wzmianka, że chodziło o świnię rasy puławskiej.
HIT
Świdnik pozazdrościł sławy Kraśnikowi, Światowej Stolicy LGBT, 5G i OZE, i mężnie stanął do teleturnieju gmin o plamę pierwszeństwa. Tę palmę wysoko nad głowę wzniósł sam burmistrz Waldemar Jakson, który przeczytał od deski do deski słynny podręcznik do Hit-u. A potem, przez pół godziny, wyjaśniał na sesji radnym opozycji co autor, prof. Roszkowski, miał na myśli i dlaczego te jego myśli są wiekopomne. Burmistrz podczas wywodu ze znawstwem poruszał się w takich zagadnieniach jak badania nad sztucznymi macicami, czy syntetyczną spermą, by na koniec napomknąć o bazarach, na których bogaci homoseksualiści z Zachodu mogą sobie kupić dzieci.
Z ogromnym bólem serca, mimo naszego niesłabnącego uwielbienia dla Kraśnika, tym razem musimy przyznać Świdnikowi 10 punktów: za wykonanie, poziom trudności i wrażenia artystyczne
GABARYTY
Na razie walka rozpętała się na internetach, ale – kto wie, czekamy na to z niecierpliwością – może przeniesie się do realu? Do pojedynku może dojść z powodu gorącego tego sezonu tematu, czyli zimnego chowu dzieci i młodzieży w szkołach. Bo niektórzy włodarze zaczęli marudzić, że – mimo zapewnień premiera Sasina – węgla będzie tyle co w Bogdance i będą musieli przykręcić kaloryfery. Wywołany do tablicy minister Przemysław Czarnek przemówił w te słowa: „Panie Trzaskowski, panie Jaśkowiak, jeśli nie będziecie rozkradać pieniędzy, które wam przekazujemy, to na pewno będziecie mieć pieniądze na ogrzewanie i prąd”. – Na ringu urwałbym Czarnkowi głowę, widać jaki on jest utyty i gruby – odparował prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
Słynna wakacyjna kulinarna podróż Przemysława Czarnka po Europie najwidoczniej nie przyniosła spodziewanych efektów
MEDYCYNA
Jest jednak szansa, by wizerunek ministra przed walką w ringu znacząco się zmienił. Otóż jego małżonka, dr Katarzyna Czarnek, znalazła się we władzach Instytutu Nauk o Zdrowiu nowo powołanego Wydziału Zdrowia Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Jednym z nielicznych kierunków, jakie instytut dziś oferuje, jest dietetyka.
Specjalność: żywienie człowieka
WYDAŻENIE
Naszą cotygodniową rubrykę zamykamy zaproszeniem, jakie wpadło nam na skrzynkę z biura Artura Sobonia (pisownia jak najbardziej oryginalna): „Biuro Posła Artura Sobonia Zaprasza media na wydażenie w którym będzie brał udział MINISTER PAN ARTUR SOBOŃ Wrazie pyta proszę o kontakt”.
No i namówili