W ciągu ostatniego roku liczba mieszkańców zmniejszyła się o 432 osoby. Po raz pierwszy od lat 80. ubiegłego wieku spadła poniżej 47 tysięcy. Spadkowej tendencji nie powstrzymuje niska liczba urodzeń.
To nie wysokie zadłużenie, czy rosnące podatki są obecnie największym kłopotem Puław, a pogarszająca się sytuacja demograficzna. Według danych statystycznych, miasto powoli, ale systematycznie pustoszeje.
W roku 2019 liczba zameldowanych mieszkańców Puław po raz pierwszy od 35 lat spadła poniżej 47 tysięcy osób. Według najnowszych danych Urzędu Miasta, liczba puławian w ciągu dwunastu ostatnich miesięcy zmniejszyła się o 432 osoby. Obecnie zameldowanych jest już tylko 46 580 osób: 25 117 kobiet i 21 463 mężczyzn.
Aż 27 proc. puławian, czyli 12,5 tys. osób, to emeryci. Młodzież do lat 18 stanowi jedynie 16,5 proc. mieszkańców, a więc jedynie 7,7 tysiąca.
Bezpośredni wpływ na zmniejszającą się liczbę puławian ma ujemny bilans demograficzny, czyli przewaga ilości zgonów nad urodzeniami. Liczba tych drugich nieznacznie wzrosła ostatnio do 375, ale to nadal jeden z najgorszych wyników we współczesnej historii miasta. Tymczasem zmarło 495 mieszkańców. Rok 2019 był dziewiątym z rzędu, w którym było ich więcej, niż urodzeń.