„Albo Trzecia Droga, albo kolejna kadencja Prawa i Sprawiedliwości w sejmiku” - stwierdził Krzysztof Hetman na środowej konferencji. Zdaniem działaczy PSL, politycy Prawa i Sprawiedliwości w województwie lubelskim wykorzystują władzę do zarabiania znacznych sum pieniędzy.
Jak twierdzą politycy związani z PSL, PiS przekształcił Urząd Marszałkowski w prywatny folwark tej partii. „Ludowcy” mają zażalenia na nieprzejrzyste zasady prowadzenia polityki kadrowej, dysponowania funduszami oraz nagradzania pracowników urzędu.
— W urzędzie marszałkowskim mamy po prostu skrajności. Przecież podobnie przyznawaliśmy nagrody, premie, ale proszę państwa, na przestrzeni ostatnich lat, jak weźmiemy pod uwagę rok 2019 i chociażby 2023, to okazuje się, że pula nagród wzrosła z 6,5 mln do ponad 12 mln zł — mówił Grzegorz Kapusta, radny sejmiku i były wicemarszałek województwa lubelskiego. — Może to by było jeszcze korzystne, że zarabiają pracownicy więcej, ale niestety, w premii jedni odbierali 100 zł, inni grubo ponad kilkadziesiąt tysięcy — dodał Kapusta.
Politycy spod szyldu koniczynki wytknęli rządzącym w województwie zadłużenie szpitali zarządzanych przez marszałka, których długi sięgają miliarda złotych.
— Tą niechlubną listę otwiera szpital wojewódzki, który mieści się przy ul. Kraśnickiej. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, chociaż oczywiście to jest skandal, że zarządzający i odpowiadający za służbę zdrowia marszałek doprowadził do takiej sytuacji, gdyby nie to, że dyrektor tego szpitala również jest na liście beneficjentów tych nagród o których wspominaliśmy — mówił Jakub Stefaniak.
Krzysztof Hetman zaapelował również o oddawanie głosów na Trzecią Drogę, wyrażając obawę o potencjalne utworzenie koalicji rządzącej w sejmiku województwa, składającej się z PiS i Konfederacji.