Dzisiaj Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Puławianie tradycyjnie zebrali się przed krzyżem w pobliżu Wojskowej Komendy Uzupełnień, by wysłuchać Apelu Poległych i złożyć kwiaty dla bohaterów. Nie zabrakło symbolicznego wsparcia dla walczącej Ukrainy.
Puławianie po mszy w kościele garnizonowym, ok. godz. 13 przybyli pod krzyż na placu przed WKU, czyli dawną siedzibą Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. To tutaj z rąk mundurowych formacji Polski Ludowej ginęli polscy patrioci, którzy chcieli żyć w wolnym kraju. Mieszkańcy przynieśli biało-czerwone flagi, sztandary, wiązanki kwiatów i znicze. Młodzież pojawiła się ze zdjęciami bohaterów, tytułowych Niezłomnych, zwanych również Żołnierzami Wyklętymi.
O tym, czym jest ustanowione 1 marca święto opowiadał Jerzy Lenartowicz z puławskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, jeden z organizatorów obchodów. - To święto naszej suwerennej państwowości, polskiego honoru i dumy. AK była najsilniejszą armią podziemną w całej okupowanej Europie. Dała niepodważalny dowód, że Polska nie zginęła. Wyniosła symbol Polski Walczącej, nadziei na odzyskanie wolności i wiary w ostateczne zwycięstwo - mówił.
Do zgromadzonych kilka słów powiedział także poseł Krzysztof Szulowski, nawiązując do aktualnej sytuacji w kraju i za granicą.
- Dziękuję za wasze zaangażowanie, pomoc materialną, finansową i wszelkie wsparcie tym setkom tysięcy uchodźców, którzy pojawią się na terenie naszego kraju. Tutaj przed tym krzyżem mówię cześć i chwała bohaterom, Żołnierzom Niezłomnym. Ale dodam, że cześć i szacunek także dla tych bohaterów współczesnej Ukrainy, którzy stawili czoła największemu tyranowi i mordercy naszych czasów.
Kwiaty przy krzyżu złożyli m.in. samorządowcy miasta Puławy, gminy Puławy i powiatu puławskiego, uczniowie klas mundurowych, oficerowie wojska polskiego, młodzież, dyrektorzy szkół, członkowie organizacji patriotycznych, a także krewni Wyklętych i zwykli mieszkańcy.