W środę, w Zakładach Azotowych "Puławy doszło do awarii rurociągu. Trzeba było ewakuować pracowników, ale żaden z nich na szczęście nie ucierpiał. Trwa ustalanie przyczyn zdarzenia.
- Na szczęście nie było to groźne zdarzenie. W pobliżu trwały prace remontowe i pracownicy szybko zauważyli, że coś się dzieje i od razu wezwali odpowiednie służby. Strażacy ewakuowali z najbliższego otoczenia wszystkich ludzi i zabezpieczyli rurociąg - mówi Marek Sieprawski z biura prasowego Zakładów Azotowych Puławy SA.
Przedstawiciel firmy dodaje, że żaden z pracowników, którzy znajdowali się w pobliżu miejsca awarii nie ucierpiał. - Nikt nie doznał żadnego uszczerbku na zdrowiu. Żaden z naszych pracowników nie został również odwieziony do szpitala nawet na obserwację. Awaria została wykryta momentalnie. Dodatkowo to był rurociąg o niewielkim ciśnieniu, co oznacza, że ulotnienie substancji było powolne - wyjaśnia Sieprawski.
Na razie trudno powiedzieć, dlaczego doszło do awarii. Ustaleniem przyczyn zdarzenia zajmie się teraz komisja z Zakładów Azotowych.