Festiwal muzyki elektronicznej Exchange of Sound, który ma się odbyć 21 czerwca na zamku w Janowcu wzbudza kontrowersje. Chodzi m.in. o wpływ dźwięku na mury zamkowe i bezpieczeństwo uczestników imprezy. Wójt zapewnia, że ludzie i budynek będą bezpieczni.
Na dziedzińcu janowieckiego zamku może się bawić nawet tysiąc osób. Impreza ma jednak przeciwników, którzy zgłosili się do naszej redakcji. - Czy ktoś przeprowadzał próby z muzyką w tym miejscu i jest pewien, że murom i skarpie, na której stoi zamek, nic się nie stanie? Teren wokół parku nie jest ogrodzony i ma wysokie skarpy, na dziedzińcu są poustawiane najzwyklejsze barierki, które na pewno nie ochronią uczestników przed siadaniem na ruiny murów. Jest tylko jedno wyjście przez bramę i w razie jakiegoś zdarzenia ewakuujący się tłum będzie się nawzajem tratował - czytamy w e-mailu, który trafił do naszej redakcji.
Na zamku w Janowcu regularnie odbywają się imprezy kulturalne, np. projekcje filmów czy koncerty. Autor listu mają jednak wątpliwości. - Taki festiwal to nie siedzenie na krzesełkach i słuchanie chóru czy muzyki symfonicznej, to przede wszystkim skakanie niby w rytm muzyki przy bardzo niskich dźwiękach płynących z głośników (...). Muzyka, jaka płynie z wielkiej mocy głośników będzie tylko pogarszać stan restaurowanego zamku. Czy u nas najpierw musi się coś stać, żeby odpowiednie organy zaczęły myśleć? - dodaje.
Jan Gędek, p.o. wójta gminy Janowiec przekonuje, że impreza jest dla gminy szansą na promocję, a nie zagrożeniem. - Na zorganizowanie imprezy posiadamy zgodę Agnieszki Zadury, dyrektora Muzeum Nadwiślańskiego. Zamek jest wynajmowany odpłatnie. Koncert zostanie zorganizowany profesjonalnie, zgodnie z wszelkimi wymogami formalno-prawnymi, dotyczącymi organizowania tego typu imprez. Promocja Dni Janowca, w tym także festiwalu, wpłynie bardzo korzystnie na wizerunek Muzeum Nadwiślańskiego, jak również naszej gminy Janowiec - zaznacza Jan Gędek.
- Organizacja tej imprezy spotkała się z przychylnym stanowiskiem Urzędu Marszałkowskiego. Nie widzę w tym niczego złego, aby na zamku odbywały się różne imprezy komercyjne, w tym także koncerty z różnymi gatunkami muzycznymi. To nie pierwszy koncert, który odbywał się na zamku, były już znacznie większe i znacznie głośniejsze, więc jeśli chodzi o natężenie dźwięku murom zamkowym nic nie grozi. Zamek w Janowcu nie jest obiektem sakralnym, do którego mógłby być przypisany odpowiedni typ muzyki ze względu na charakter obiektu. Na zamku powinno odbywać się jak najwięcej imprez kulturalno-artystycznych ponieważ te udane mogą być najlepszą wizytówką naszego regionu - dodaje Gędek.
Agencja Promaidmusic nie chce na razie komentować sprawy imprezy. Podobnie Muzeum Nadwiślańskie. Kiedy zadzwoniliśmy z prośbą o komentarz odesłano nas do oddziału w Janowcu. Po autoryzacji wypowiedzi dostaliśmy jednak informację, że muzeum wstrzymuje się od komentarza do czasu powrotu dyrektor Agnieszki Zadury z urlopu.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy gmina ma zapłacić za wynajem zamku 5 tysięcy złotych. Z kolei Agencja Promaidmusic, która odpowiada za część artystyczną festiwalu, chce przekazać na rzecz Muzeum Nadwiślańskiego 2 tysiące złotych. Jak tłumaczy jej szef, nie ma to nic wspólnego z organizacją festiwalu. Ma to być wsparcie innej lokalnej imprezy, jaką jest Święto Wina w Janowcu.