Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Zespół muzyki dawnej Scholares Minores pro Musica Antiqua wrócił z 86 podróży zagranicznej. Tym razem jeździł do Niemiec, gdzie został wysłany przez Ministerstwo Kultury w ramach Roku Polsko-Niemieckiego.
Zespół występował w Lubece, Hamburgu i Műnster (partnerskie miasto Lublina). W Lubece zespół uczestniczył w tradycyjnej imprezie Museum Nacht. Wtedy lubeckie muzea są czynna do godz. 2 w nocy, a zwiedzaniu towarzyszą liczne koncerty. – Podczas naszych występów muzeum było wręcz zablokowane przez widzów – śmieje się Witold Danielewicz, szef zespołu.
Aż czterokrotnie trzeba było bisować podczas koncertu w Lambertkirche, najpiękniejszym kościele Műnster. Podobnie było w Műnster-Albachten. Na większości koncertów obecni byli wszyscy rodzice przyjmujący polskie dzieci w swych domach. Nie inaczej było w innych miejscowościach, gdzie występował kraczewicki zespół. – Była to najwspanialsza promocja polskiej kultury, jaką można sobie wyobrazić – dodaje Danielewicz.
Aż czterokrotnie trzeba było bisować podczas koncertu w Lambertkirche, najpiękniejszym kościele Műnster. Podobnie było w Műnster-Albachten. Na większości koncertów obecni byli wszyscy rodzice przyjmujący polskie dzieci w swych domach. Nie inaczej było w innych miejscowościach, gdzie występował kraczewicki zespół. – Była to najwspanialsza promocja polskiej kultury, jaką można sobie wyobrazić – dodaje Danielewicz.
