Jak informuje Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków, decyzja w sprawie wpisu do rejestru Puławskiego Ośrodka Kultury „Dom Chemika” prawdopodobnie zapadnie jeszcze w tym miesiącu. Na razie trwa analiza wniosków nadesłanych przez puławskie organizacje.
Na decyzję konserwatora z niecierpliwością czekają członkowie stowarzyszenia „Puławianie”, władze miasta, pracownicy ośrodka oraz mieszkańcy Puław. Jeśli konserwator, na wniosek „Puławian”, wpisze DCH do rejestru zabytków, może to oznaczać poważne problemy z dokończeniem rozpoczętej i przerwanej przebudowy.
Jak poinformował nas konserwator, dotychczas wpłynęło do niego wiele pism, których autorzy apelują o to, by Dom Chemika do rejestru nie trafił. Tego rodzaju opinie wyrazili przedstawiciele
m.in. puławskich klubów sportowych (m.in. KS Azoty i Wisła), środowisk muzycznych, towarzystw zajmujących się historią i kulturą (jak Przeszłość-Przyszłości) czy stowarzyszeń politycznych.
– Analizujemy ich statuty i na tej podstawie nadajemy im lub nie status strony. To czasochłonne, ale tego wymagają od nas przepisy – mówi Dariusz Kopciowski, przyznając, że jak dotąd jedyną organizacją wnioskującą o wpisanie Domu Chemika do rejestru zabytków pozostają „Puławianie”. To, czy budynek ukończony w 1984 roku zyska statut zabytku dowiemy prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu.
Przypominamy, że rozpoczęta przebudowa Domu Chemika to jedna z najważniejszych miejskich inwestycji w tej dekadzie. Tylko jej pierwszy etap pochłonie 35 mln zł (kolejnym miała być budowa nowej siedziby miejskiej biblioteki). Pieniądze te pozwolą na gruntowne zmiany – m.in. chodzi o nową elewację i montaż współczesnego wyposażenia. Zadaniem modernizacji ośrodka jest także dostosowanie go do aktualnych wymogów dotyczących bezpieczeństwa przeciwpożarowego.
>>>