Okolice PCPR-u przy al. Królewskiej w Puławach zagrały we czwartek siedzibę niemieckiego Gestapo. Na budynku zawisły flagi III Rzeszy, a przed wjazdem ustawiono drut kolczasty i karabin maszynowy. Zdjęcia do nowego dokumentu wojennego kręcono także przed Pałacem Marynki.
Film pod roboczym tytułem "Mroki czarnego lasu" to nowe dzieło polonijnego producenta z Kanady, Wacława Kujbidy. Twórca znany m.in. z filmu o Jedwabnem, tym razem wziął na warsztat historię zorganizowanej zagłady polskiej inteligencji, głównie nauczycieli i profesorów akademickich ze Lwowa i Stanisławowa.
- Nadal nie są powszechnie znane wszystkie detale tych wydarzeń. Tam się działy rzeczy straszne. Dotarliśmy do dokumentów, zeznań obrazujących skalę bestialstwa, jakie dopuszczali się okupanci - mówi Wacław Kujbida, producent z telewizji "Niezależna Polonia" w Ottawie.
Dlaczego filmowcy na zdjęcia wybrali Puławy? Jak tłumaczy pomysłodawca dokumentu, część osób pracujących nad tym materiałem podchodzi z woj. lubelskiego i to oni znaleźli kilka historycznych planów, m.in. Muzeum Wsi Lubelskiej, czy budynek PCPR-u należący do powiatu puławskiego, jak również Pałac Marynki zarządzany przez miasto Puławy. PCPR dla przykładu we czwartek grał siedzibę Gestapo w Stanisławowie.
- To wspaniała architektura, świetne plenery. Gdy tutaj przyjechaliśmy to zaparło nam dech. Okolice są nie tylko przepiękne, ale także bliskie klimatowi tamtych dni - opowiada Kujbida.
W piątek filmowcy pojawią się w lubelskim muzeum i będzie to już ostatni dzień zdjęć. Później nadejdzie czas na montaż oraz kolejne etapy pracy nad dokumentem. Jego twórcy liczą na to, że filmem uda się zainteresować TVP Historia lub inne kanały telewizyjne. Kiedy wejdzie na ekrany, na razie nie wiadomo.