Ronda, ślepe ulice i progi zwalniające prędkość – to wszystko ma sprawić, że na osiedlu Włostowice będzie się żyło jak w... Holandii.
W zeszłym tygodniu mieszkańcy Włostowic zostali zaproszeni na prezentację proponowanych zmian w organizacji ruchu drogowego, które mogą poprawić bezpieczeństwo. W czasie spotkania mogli zgłaszać swoje uwagi.
– Głównym problemem naszego osiedla jest zbyt duża liczba samochodów. Mieszkam przy ulicy Kazimierskiej i czasami trzeba czekać kilkanaście minut, żeby przejść na drugą stronę – skarży się Jan Jura. Dlatego projekt poprawienia bezpieczeństwa bardzo mi się podoba ale wątpię, że uda się go szybko zrealizować – dodaje.
– Wydaje mi się, że na Włostowicach powinna zostać ograniczona prędkość – mówi Witold Gębala – mieszkaniec ulicy Pięknej.
– Chcemy korzystać z doświadczeń krajów, które już stosują skuteczne rozwiązania poprawiające bezpieczeństwo ruchu drogowego – mówi Marek Wierzchowski – krajowy konsultant ds. inżynierii ruchu w Ministerstwie Transportu i Budownictwa. W czasie wizyty w Holandii, byliśmy w mieście podobnej wielkości jak Puławy, gdzie w ciągu ostatnich 30 lat wydarzył się tylko jeden wypadek śmiertelny – dodaje.
I dlatego Włostowice zamienią się w kawałek Holandii w Puławach, ba nawet już nazywane są „holenderskim miasteczkiem”.
Prace budowlane regulujące na nowo ruch drogowy na osiedlu rozpoczną się już w przyszłym roku i będą prowadzone w ramach unijnego programu „GAMBIT 2005”. Jego celem jest zmniejszenie, do 2013 roku, o połowę liczby wypadków, ze skutkiem śmiertelnym. Zamiana Włostowic w oazę spokoju i bezpieczeństwa będzie finansowana m.in. przez zarządców dróg oraz Ministerstwo Transportu i Budownictwa.
Po wybudowaniu „miasteczka holenderskiego” do Puław będą zapraszani inżynierowie, zarządcy dróg i studenci, którzy podobne rozwiązania będą stosować w całym kraju.