Dzięki współpracy Barbary Grzelak-Wężowskiej i puławskiego przedsiębiorcy, radnego Andrzeja Kuszyka, jeszcze w tym miesiącu może pojawić się pierwsza w mieście jadłodzielnia
Warszawa, Lublin, Wodzisław Śląski, Radom, Żagań, Gorzów Wielkopolski, Police, Starachowice – to miasta, gdzie już działają lub wkrótce zaczną działać tzw. jadłodzielnie. Chodzi o ogólnodostępne, stawiane w miejscach publicznych lodówki służące do dzielenia się żywnością. Osoby, które mają jej zbyt wiele lub po prostu chcą zrobić coś dla innych, uboższych mieszkańców, mogą zostawiać w niej produkty o właściwym terminie przydatności do spożycia.
Lodówka będzie otwarta 24 godziny na dobę, a skorzystać z jej zawartości będą mogli wszyscy zainteresowani.
Inicjatorką powstania pierwszej, puławskiej jadłodzielni jest była mieszkanka Puław, Barbara Grzelak-Jeżowska. – To była moja inicjatywa. Chciałam zrobić coś pożytecznego w moim ukochanym, rodzinnym mieście, a jednocześnie pokazać, że jest to możliwe nawet z odległości 700 kilometrów. W ostatnim roku wykonałam mnóstwo telefonów i maili, żeby dowiedzieć się, jak założyć jadłodzielnię. Dzisiaj mogę już poinformować, że lodówka jest w trakcie zakupu i wkrótce stanie przy Hali Targowej – opowiada pomysłodawczyni.
Sponsorem i właścicielem lodówki zostanie puławski przedsiębiorca, znajomy pani Barbary, radny Andrzej Kuszyk. – Uważam, że to fajna inicjatywa. Uznałem, że skoro finansowo wiedzie mi się całkiem nieźle, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pomóc innym. Kontaktowałem się już z dostawcą lodówki i jestem w trakcie ustalania daty jej odbioru – mówi Adam Kuszyk, który deklaruje, że jest w stanie ponosić koszt nie tylko samego zakupu urządzenia, ale także energii elektrycznej.
Zgodę na ustawienie lodówki wyraził już Andrzej Ryl, prezes miejskiej spółki Nieruchomości Puławskie. Decyzja, co do tego, gdzie dokładnie stanie, nie została jeszcze podjęta. Wiadomo jedynie, że będzie to miejsce w pobliżu Hali Targowej przy ul. Piaskowej. Inicjatorzy puławskiej jadłodzielni szukają miejsca, które dla bezpieczeństwa, byłoby objęte monitoringiem.
Dodatkowo, zostawiane w lodówce towary regularnie mają przeglądać dwie wolontariuszki współpracujące z Barbarą Grzelak-Wężowską. To Aneta Sadowska i Jadwiga Farmiarka-Nowak.
Instrukcja jadłodzielni
Można zostawić:
• produkty, które przekroczyły datę minimalnej trwałości („najlepiej spożyć przed”), ale nie przekroczyły terminu przydatności do spożycia („należy spożyć do”)
• produkty zapakowane lub w pojemnikach
• produkty, które sam mógłbyś zjeść
• produkty suche, napoczęte – starannie zapakowane, np. torebka ciastek, słój mąki czy ryżu
• wyroby własne, np. ciasto lub zupa starannie i szczelnie zapakowane, z naklejonym opisem co to za potrawa i datą przygotowania
Nie wolno zostawiać:
• produktów przeterminowanych („należy spożyć do”)
• alkoholu
• otwartych puszek, słoików z przetworami lub konserwami, itp.
• produktów zawierających surowe jaja (przyrządzone domowej roboty majonezy, budynie, kremy itp.)
• surowego mięsa
• wyrobów z niepasteryzowanego mleka (ale można zostawiać sery, jogurty, twarogi)
• produktów wymagających warunków chłodniczych, które przebywały poza lodówką dłużej niż 30 minut
• z oznakami popsucia, nietypowym zapachem lub kolorem, nadgniłych, z wydętym wieczkiem, które miały kontakt z pleśnią lub odpadami
Tu też będzie
W Kazimierzu Dolnym powstanie Jadłodzielnia. Jeszcze w kwietniu jadłodzielnia powstanie także w Kazimierzu Dolnym.
– Zasada jest prosta: masz za dużo jedzenia: dzielisz się. Potrzebujesz jedzenia: częstujesz się – mówi Michał Stachyra, założyciel Fundacji KZMRZ, która chce zorganizować w miasteczku Jadłodzielnię na wzór tej, która od kilku lat działa w Lublinie. – Lodówka do dzielenia się posiłkami stanie na dworcu PKS przy ul. Tyszkiewicza. W planach jest też objazdowy bus czyli foodtrack odwiedzający wszystkie miejscowości w gminie Kazimierz Dolny, by w ten sposób również trafić do potrzebujących. Wiemy, że takich osób jest dużo, zwłaszcza w czasie pandemii – zaznacza Stachyra. Dodaje: Potrzebujemy wolontariuszy chętnych do pomocy przy tym projekcie oraz przedsiębiorców gotowych do współpracy. Projekt pięknie się przyjął m.in w Lublinie, mam nadzieję, że w Kazimierzu Dolnym taka inicjatywa też się sprawdzi.
Wolontariusze i przedsiębiorcy, którzy chcą włączyć się w tę akcję mogą zgłaszać się pisząc na adres email: studiokzmrz@gmail.com.