Zbigniew Lubliński z Puław od urodzenia zmaga się z częściowym niedowładem prawej strony ciała, ale mimo swojej niepełnosprawności przez całe życie pracował. Teraz ma z tym problem, bo interesujących go ofert nie ma, a prośby o pomoc kierowane m.in. do radnych nie przynoszą efektów.
Problemy pana Zbigniewa zaczęły się w 2009 roku, kiedy to stracił pracę w Zakładzie Usług Komunalnych, a rok później, na domiar złego, przechodząc przez przejście dla pieszych został potrącony przez samochód. Po wypadku sprawność jego rąk jeszcze bardziej spadła. Jak mówi, od tamtej pory nie jest w stanie nawet samodzielnie wymienić żarówki.
– Nie mogę też dźwigać, ani wykonywać żadnych prac fizycznych. Mam wykształcenie ekonomiczne, ukończone kursy z księgowości. Byłem samodzielnym księgowym w puławskiej Spółdzielni Inwalidów i głównym w SOSW w Karczmiskach. Chciałbym móc nadal pracować w tej branży, ale jestem zainteresowany także jakąkolwiek pracą biurową – mówi pan Zbigniew, który narzeka, że jedyne oferty, jakie otrzymuje są w charakterze sprzedawcy. – Ja się do tego nie nadaję, nie mogę przestawiać towarów, poza tym taką pracę znalazłbym sobie sam, bez niczyjej pomocy – wyjaśnia.
Mieszkaniec Puław liczy na to, że znajdą się przedsiębiorcy lub szefowie instytucji publicznych, którzy będą chcieli wykorzystać jego wiedzę, doświadczenie i umiejętności. Tacy, którzy nie będą obawiali się zatrudnienia osoby niepełnosprawnej. Sam jest przekonany, że bez odpowiednich kontaktów, znajomości jest to bardzo trudne. O pomoc prosił m.in. radnych rady miasta. Kierował także listy do parlamentarzystów z całego kraju.
Naszemu Czytelnikowi chodzi nie tylko o pracę. Według Zbigniewa Lublińskiego należy zmienić prawo, by ułatwić niepełnosprawnym otrzymywanie wsparcia ze strony ośrodków pomocy społecznej.
– Uważam, że należy to zmienić w taki sposób, by osoby w mojej sytuacji mogły korzystać ze świadczeń bez względu na dochód utrzymujących ich osób. O tej sprawie piszę od listopada ubiegłego roku, bez skutku. Wszyscy mnie lekceważą - przyznaje pan Zbigniew, którego od kilku lat utrzymuje żona. W związku z jej dochodem, nie należy mu się zasiłek, a sam odpowiedniej pracy znaleźć nie może i kółko się zamyka. Kontakt do Zbigniewa Lublińskiego: z.lublinski@wp.pl
Jak się szuka pracy albo pracowników w Puławach?
Opisz swój przypadek, albo opowiedz nam o tym. Na informacje czekamy pod adresem buczkowski@dziennikwschodni.pl