Jeśli Wisła Puławy awansuje do pierwszej ligi, to miasto czekają spore wydatki. Żeby spełnić wymagania licencyjne na stadionie trzeba podnieść moc oświetlenia i zamontować podgrzewanie płyty boiska. To może kosztować nawet 2 miliony złotych
W połowie sezonu, na trzynaście kolejek przed jego zakończeniem, Wisła Puławy zajmuje drugie miejsce. Jeśli Wiślacy utrzymają formę do końca sezonu i klub awansuje do pierwszej ligi, to miasto będzie musiało głębiej sięgnąć do kieszeni. Powód? Stadion miejski nie spełnia wymogów licencyjnych dla klubów pierwszoligowych.
– Drużyna pierwszej ligi powinna mieć boisko z podgrzewaną murawą i oświetlenie o mocy przynajmniej 1200 luksów. U nas jest 850, więc transmisje telewizyjne w jakości HD byłyby niemożliwe – mówi Antoni Rękas, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Puławach. – Prowadzę już rozmowy z firmą, która montowała nam oświetlenie, by oszacowała koszty jego modernizacji. Rozmawiam także z potencjalnymi wykonawcami systemu podgrzewania. Może to kosztować około miliona złotych – dodaje.
Sam klub do sprawy odnosi się z dużą rezerwą. – Na razie o tym nie myślimy. Sądzę, że zajmiemy się tą sprawą najwcześniej w połowie kwietnia. Klub raczej nie pomoże finansowo, bo w stadionie Wisła nie ma żadnych udziałów – mówi Michał Świderski, rzecznik klubu Wisła Puławy. – Jeśli nie będziemy mogli grać w Puławach, to mecze trzeba będzie rozgrywać na innym obiekcie. W grę wchodzi na przykład lubelska Arena.
Puławski stadion to obiekt stosunkowo nowy. Został oddany do użytku pod koniec 2011 roku. Dlaczego wówczas nikt nie pomyślał o podgrzewanej murawie?
– Myślę, że nikt wtedy nie zakładał, że Wisła wzmocni się na tyle, że będzie walczyła o wejście do pierwszej ligi. Nie było wtedy też takich wymogów, więc montaż podgrzewanej murawy, ze względu na wysoki koszt takiej inwestycji, nie był zasadny – tłumaczy Krzysztof Szczepański, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich.
W 2007 r. gdy powstawała koncepcja obiektu Wisła grała słabo - dopiero w IV lidze, a władze miasta przekonywały, że nowy stadion to inwestycja na kilkadziesiąt lat. O podgrzewaną płytę (była wówczas wymagana dla drużyn grających w ekstraklasie) zapytaliśmy wówczas prezydenta miasta.
– Dopóki puławska drużyna nie będzie miała instytucjonalnego sponsora, to nigdy nie zagra nawet w II lidze – stwierdził Janusz Grobel.
Ze sztucznie podgrzewanej płyty boiska można korzystać przez cały rok. W okresie jesienno-zimowym swoje zgrupowania mogłyby tu organizować drużyny piłkarskie z całej Polski. pab