Wczoraj jego kandydaturę zatwierdziły władze Porozumienia Samorządowego Prawicy Puławskiej. - Pan prezydent jest nie tylko dobrym, ale sprawdzonym kandydatem, który nie musi walczyć o swój program wyborczy. Ma za sobą dystans, który sprawia, że mógłby odejść w chwale, ale mocno pracowaliśmy nad tym, żeby znów starał się o reelekcję. Jednym z argumentów było zadowolenie mieszkańców, ale też fakt, że być może w najbliższej kadencji miasto będzie miało ostatnią możliwość starania się o dodatkowe pieniądze z funduszy unijnych. W tym przypadku pan prezydent ma spore doświadczenie - mówi Ewa Wójcik, przewodnicząca PSPP i wiceprezydent Puław.
Działacze stowarzyszenia już dziś planują rozpocząć działania związane z rejestracją komitetu wyborczego. Ugrupowania startujące w wyborach mają na to czas do 8 września.
Jednocześnie raczej nie wchodzi w grę wyborcza współpraca prezydenckiego stowarzyszenia z Platformą Obywatelską. - Jako stowarzyszenie nie możemy wejść w oficjalny sojusz z żadną partią. Ostatnie wybory samorządowe zakończyły się naszym sukcesem, co jest dla nas zobowiązaniem. Ale jeśli ktoś zechce nas poprzeć, to będzie nas to cieszyło - mówi Ewa Wójcik.
O poparcie niezależnych prezydentów czterech miast z województwa lubelskiego (w tym Puław) apelował do lokalnych działaczy PO premier Donald Tusk. Wygląda jednak na to, że puławska Platforma w wyborach wystawi swojego kandydata. Na razie nie wiadomo kto nim będzie. Nazwiska swojego kontrkandydata dla Grobla nie przedstawiło także Prawo i Sprawiedliwość.