Zakończyły się mediacje między związkowcami z Muzeum Nadwiślańskiego a dyrekcją placówki.
Zdaniem związkowców mediacje zakończyły się fiaskiem. - Została wyjaśniona tylko jedna kwestia dotycząca umowy z partnerem prywatnym, który miałby prowadzić działalność komercyjną muzeum. Jak poinformowała dyrektor, nie spowoduje to redukcji etatów, których się obawialiśmy - mówi Izabela Janik z oddziału Dom Kuncewiczów, przewodnicząca komisji zakładowej. - Sprawa wyższych wynagrodzeń nie została uzgodniona. Dlatego skierujemy do Urzędu Marszałkowskiego prośbę o informacje dotyczące poziomu finansowania muzeum, co pozwoli nam zweryfikować stanowisko dyrekcji. Chodzi też o kwestie merytoryczne związane z wątpliwymi, w naszej ocenie, kompetencjami pani dyrektor i brak strategii działania muzeum. W tej sprawie też zamierzamy skontaktować się z urzędnikami. Spór nadal trwa.
Co na to dyrekcja? - 17 lipca dyrektor wraca z urlopu, bez niej nie mogę podejmować żadnych decyzji. W planach jest na pewno spotkanie z marszałkiem Grabczukiem - informuje Dorota Odorowska z Muzeum Nadwiślańskiego.
Tymczasem na Facebooku powstała specjalna strona skupiająca osoby solidaryzujące się z pracownikami Muzeum Nadwiślańskiego.