Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Mieszkańcy uważają, że podwyższenie tego muru będzie ciosem w estetykę miasteczka
Mieszkańcy nie zgadzają się na podniesienie murów na Grodarzu, który przepływa przez miasteczko. Chcą zapobiec wydaniu decyzji środowiskowej dla takiej inwestycji.
– Będziemy protestować przeciwko rozwiązaniu, które zaproponował Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, bo uważamy, że się nie sprawdzi – mówi Romana Rupiewicz, przewodnicząca samorządu mieszkańców. – Proponowana koncepcja w żaden sposób nie rozwiązuje problemu podtapiania piwnic budynków usytuowanych przy ulicy Senatorskiej i Nadrzecznej. Choć nie jesteśmy specjalistami w dziedzinie hydrotechniki, wydaje nam się, że znacznie lepszym rozwiązaniem byłyby wrota przeciwpowodziowe zabezpieczające przed tzw. cofką z Wisły.
Dodaje, że podobne rozwiązania funkcjonują na dużo większych rzekach. – Przykładem jest Thames Barrier na Tamizie, chroniąca Londyn przed zalaniem wodami Morza Północnego – zaznacza Rupiewicz. – Skoro tam się to sprawdziło, to jaki problem stanowi wykonanie podobnego zabezpieczenia na Grodarzu, ale o nieporównywalnie mniejszej skali?
Mieszkańcom chodzi także o względy estetyczne. – Nietrudno sobie wyobrazić, jak będzie takie zabezpieczenie wyglądało, a przecież mówimy o ścisłym centrum Kazimierza – mówi Rupiewicz. – Zadaniem samorządu mieszkańców jest także dbać o wygląd miasteczka.
Petycja mieszkańców trafi do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie, która prowadzi postępowanie związane z wydaniem decyzji środowiskowej dla inwestycji WZMiUW. Bez tej decyzji inwestycja nie będzie mogła być zrealizowana.
Jak informuje Aneta Lis z Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie, budowa murów na Grodarzu ma być realizowana razem z budową ponadkilometrowego wału przeciwpowodziowego Wisły. – Część inwestycji realizowanej na Grodarzu polega na podwyższeniu murów przeciwpowodziowych, instalacji mobilnego systemu przeciwpowodziowego oraz montażu dwuspadowego daszku betonowego na istniejącym murze – tłumaczy Lis. – Projekt budowlany już jest. Obecnie czekamy na wydanie decyzji środowiskowej z RDOŚ. Po jej otrzymaniu będziemy mogli wystąpić o wydanie pozwolenia wodnoprawnego i pozwolenia na realizację inwestycji.
