Włodzimierz Pytlak w poprzednią środę został odwołany ze stanowiska prezesa Przedsiębiorstwa Wodociągowo-Komunalnego należącego do gminy Końskowola. Spółce zaczyna brakować pieniędzy, a jej kolejne propozycje podwyżek ceny wody i ścieków odrzuca państwowy regulator.
– Decyzja o odwołaniu pana prezesa została podjęta w porozumieniu z wójtem i była poprzedzona jego rezygnacją – tłumaczy Mariusz Majkutewicz, zastępca wójta gminy Końskowola.
Dla powołanego pod koniec zeszłego roku przedsiębiorstwa, rezygnacja złożona przez prezesa pozwoli zachować ok. 15 tys. zł brutto miesięcznie. Po odejściu Włodzimierza Pytlaka, stery komunalnej spółki, w roli pełniącej obowiązki członka zarządu, przejmie Beata Popiołek; dotychczasowa główna księgowa PWK. Wspierać ją w roli prokurenta będzie Joanna Muroń. Uposażenie obydwu pań prawdopodobnie pozostanie na dotychczasowym poziomie.
Gminne przedsiębiorstwo na start otrzymało z budżetu gminy dokapitalizowanie w wysokości 1,5 mln zł, ale finansowa kondycja spółki nie jest najlepsza.
Z jednej strony jest obciążana fakturami za odbiór ścieków, jakie wystawia jej puławski MPWiK. Z drugiej strony sama rachunków do mieszkańców wysłać nie może, bo na proponowane stawki nie zgadza się państwowy regulator: Wody Polskie.
– Robimy wszystko, żeby koszty wody i ścieków dla mieszkańców były jak najniższe, ale oczekiwania stawiane przez regulatora były dotychczas bardzo restrykcyjne. Nasze kolejne propozycje nie uzyskiwały akceptacji, ale mam nadzieję, że ta ostatnia, w której zeszliśmy poniżej 20 zł (łącznie woda plus ścieki), zostanie zatwierdzona – mówi Majkutewicz.
Ta propozycja taryfy to 12 zł netto za odbiór metra sześciennego ścieków i 5 zł netto za zużycie metra sześciennego wody. Do tego należy doliczyć podatek VAT, a jednocześnie odjąć planowaną dopłatę do rachunków z budżetu gminy. Ta może wynieść nawet 2 zł.
Sumując wszystko, mieszkańcy gminy Końskowola powinni przygotować się na podwyżkę ceny wody i ścieków o ponad 30 proc. Nowe rachunki, o ile regulator pozwoli, mogłyby obowiązywać już od czerwca. Za wcześniejszy okres mieszkańcy gminy najpewniej zapłacą w formie zaliczek na podstawie starej, niższej taryfy.