Nowe okna, drzwi, podłogi, oświetlenie, meble, klimatyzacja, udogodnienia dla osób niepełnosprawnych – gmina zakończyła warty 200 tys. złotych remont sali obrad, w której co miesiąc odbywają się sesje i posiedzenia samorządowych komisji.
Dotychczas sala konferencyjna Urzędu Gminy Końskowola rzadko wykorzystywana była na organizację sesji. Położona na piętrze, w budynku bez windy, lokalizacyjnie mogła być utrudnieniem dla osób poruszających się na wózkach. Zebrania często odbywały się więc w budynku miejscowego ośrodka kultury, ale tam warunki również nie należały do komfortowych. Po zakończonym remoncie urzędu, w którym po latach oczekiwań zamontowany został osobowy dźwig, przyszła więc kolej na nową adaptację starej sali konferencyjnej. Przetarg na jej wykonanie ogłoszono jesienią ubiegłego roku.
Zamówienie podzielono na dwie części, tę dotyczącą prac remontowo-budowlanych oraz na zakup i montaż wyposażenia.
Niestety szybko okazało się, że wysokość złożonych ofert przekracza założony budżet 220 tys. złotych. Problem dotyczył przede wszystkim pierwszej z części zamówienia, która pod koniec października została unieważniona. Jeśli chodzi o drugą część (wyposażenie) wygrała puławska pracownia projektująca wnętrza, Małgorzata Czapla. Ostatecznie ta sama firma zajęła się również częścią pierwszą, po tym jak jej nowa oferta wygrała z konkurencją po otrzymaniu od urzędu zapytania ofertowego.
Ostatecznie koszt całej adaptacji wyniósł 200 tys. złotych netto. Za te pieniądze wymieniono okna, drzwi, okładziny podłogowe, ścienne, oświetlenie, zamontowano klimatyzację, nową instalację elektryczną i rolety. Wstawiono również nowe wyposażenie, takie jak fotele, stoły, czy szafki. Zdaniem części radnych, remont był zbyt drogi.
– Za takie pieniądze można postawić dom. Wielu radnych, w tym ja także, często nie może się doprosić o drobne inwestycje, a tutaj nagle wydano tak wiele na remont pomieszczenia o powierzchni około 70 metrów kwadratowych. Uważam, że odświeżenie tego wnętrza z pewnością było potrzebne, ale naszej gminy nie stać na taki luksus – komentuje radny Janusz Próchniak, który nosi się z zamiarem wystąpienia do gminy o szczegółowy kosztorys zrealizowanych prac.
To nie wszystkie uwagi dotyczące tej inwestycji. Według radnych, nowe ustawienie mebli, w tym przede wszystkim nowe, szerokie stoły sprawiły, że miejsca dla osób z zewnątrz (mieszkańcy, sołtysi, dziennikarze) jest nawet mniej, niż przed remontem.