Przez siedem lat na upadłej puławskiej fabryce żelatyny rękę trzymał komornik. Wczoraj udało się ją wreszcie sprzedać. Jest nadzieja, że byli pracownicy otrzymają przynajmniej część zaległych pensji.
Do licytacji majątku po Żelatynie S.A. przystąpiły cztery firmy. Największą, bo prawie 4,5 hektarową działkę nabyła Mak Dom z Piaseczna pod Warszawą. Spółka w naszym regionie znana jest z budowy osiedla mieszkaniowego "Słoneczny Dom” w Lublinie. Jak przyznają przedstawiciele firmy, tereny po Żelatynie na budownictwo mieszkaniowe jednak się nie nadają. - Na razie nie zdradzimy, jakie mamy plany - mówi Michał Kubasiewicz, prezes firmy Mak Dom, która za działkę wraz ze zdewastowaną halą produkcyjną zapłaciła 525 tys. zł.
Druga niewielka działka, na której stoi jedynie budynek administracyjny przylegający bezpośrednio do ul. Dęblińskiej przypadła firmie Selbud z Ząbek. Zapłaciła 467 tys. zł. To także developer specjalizujący się głównie w budownictwie mieszkaniowym. - Chcieliśmy kupić obie działki, dlatego nie jesteśmy do końca zadowoleni - ucina Marek Mazurek, pełnomocnik Selbudu. Także ta firma na razie nie chce zdradzić, co zrobi z wylicytowaną działką.
Teren po byłej Żelatynie już niedługo znacznie zyska na atrakcyjności. Za niecałe dwa lata tuż obok będzie przebiegać obwodnica Puław z nowym mostem na Wiśle.
Dzięki uzyskanym w licytacji pieniądzom przynajmniej częściowo uda się wypłacić zaległe wynagrodzenia 62 byłym pracownikom Żelatyny. Ponad 100 tys. zł być może odzyska puławski Urząd Miasta, który jest jednym z wierzycieli byłej fabryki.