W poniedziałek wieczorem na drodze w Tomaszowie kierowca mitsubishi podczas wyprzedzania innego auta uderzył jadącego lewą stroną rowerzystę.
O tym, jak niebezpieczna może być jazda rowerem po zmroku, bez świateł, elementów odblaskowych oraz nieprawidłową stroną jezdni w poniedziałek przekonał się 59-letni mieszkaniec gminy Puławy. Rowerzysta mógł sądzić, że na krótkim odcinku, jaki dzielił go do domu nie stanie mu się nic złego. Mylił się. Było już po godz. 18, gdy kierowca mitsubishi zdecydował się na wyprzedzenie jadącego przed nim auta marki kia. Zanim wrócił na swój pas ruchu, uderzył w nieoświetlony jednoślad. Siła uderzenia zmiotła poszkodowanego z drogi.
Na miejsce wezwano służby ratunkowe i policję. Ratownicy zabrali kierującego rowerem do szpitala. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń ciała i pozostaje w ciężkim stanie. Kierowca mitsubishi był trzeźwy. To 49-letni mieszkaniec Puław. Jak przyznał w rozmowie z policjantami, rowerzystę zauważył w ostatniej chwili, gdy nie było już szansa na uniknięcie zderzenia. - Trwa wyjaśnianie szczegółowych okoliczności zdarzenia - mówi podkom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik puławskiej policji.