Miejscy radni przyjęli uchwałę, która wycofuje możliwość otrzymywania dodatkowego wynagrodzenia dla członków tymczasowych zespołów zwoływanych przez prezydenta miasta. Inicjatorami zmiany przepisów są członkowie klubu „Niezależni wyborcy Pawła Maja”.
Projekt uchwały zyskał szerokie poparcie ze strony puławskiej rady miasta. Za jego przyjęciem opowiedziało się 14 radnych ze wszystkich opcji politycznych. Pomysł likwidacji dodatkowego uposażenia dla członków doraźnych komisji prezydenckich (7 procent diety, kilkadziesiąt złotych za posiedzenie), jak tłumaczył radny Andrzej Kuszyk, to symbol ponoszenia wspólnej odpowiedzialności za finanse miasta w obliczu wysokiego zadłużenia Puław.
Za wprowadzeniem tej zmiany, oprócz radnych-autorów z klubu prezydenta Pawła Maja, opowiedziało się większość radnych PiS, a nawet Samorządowców, w tym były prezydent Puław, Janusz Grobel. Przeciw uchwale kasującej uposażenia dla członków zespołów opowiedział się natomiast Waldemar Kowalczyk z Koalicji Samorządowej oraz radna Ewa Wójcik.
– Ten projekt ilustruje niezwykłą hipokryzję – uznała była wiceprezydent, tłumacząc, że może on zniechęcać samorządowców do pracy w zespołach prezydenckich. – Ale mimo wszystko radni będą pracować – uznała. Od głosu wstrzymała się przewodnicząca rady miasta Bożena Krygier (PiS), Ryszard Ścibior (PiS) i Anna Kędziora (Samorządowcy).
Na przegłosowanej zmianie w uchwale, budżet miasta zyska symboliczną oszczędność. Rocznie to kilka tysięcy złotych przy założeniu, że doraźne zespoły byłyby powoływane. Obecnie jedyną komisją tego typu jest ta dotycząca poprawiania systemu pobierania opłat za wywóz śmieci.