W poniedziałek na Placu Chopina w Puławach zaparkował autokar-ambulans Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Chętnych do oddania krwi nie brakowało. – Warto pomagać – mówią krwiodawcy.
Sprawne działanie systemu opieki medycznej wymaga stałego dostępu do świeżej krwi. Jej zapasy w całym kraju są niewystarczające. Na Lubelszczyźnie obecnie najbardziej brakuje krwi z grupy 0 Rh-. W dalszej kolejności potrzebni są dawcy z grup 0 Rh+, A Rh- oraz B Rh-. Żeby ułatwić oddanie krwi RCKiK organizuje mobilne punkty w różnych miejscowościach województwa lubelskiego. W poniedziałek autokar-ambulans zaparkował na Placu Chopina w Puławach. Od godz. 8.30 do 13 w terenowej akcji wzięło udział 27 osób. Pobrano od nich w sumie 12 litrów i 150 mililitrów krwi.
– Najbardziej motywuje mnie pomoc innym. Oddaję tą krew i wiem, że ona trafi do kogoś, komu będzie w stanie pomóc. Oczywiście dostaję też czekoladki, ale to właśnie pomaganie jest najważniejsze – mówi Bartek z okolic Puław, który w akcji krwiodawstwa uczestniczy po raz piąty. – Za pierwszym razem po oddaniu krwi można poczuć lekkie osłabienie, ale za każdym kolejnym nie ma już żadnego dyskomfortu – zapewnia.
Z obecności ambulansu skorzystał również Grzegorz, który swoje 450 ml oddał już 35 raz.
– Krew zawsze może się komuś przydać. Poza tym jej oddawanie nie boli i warto to robić. Nie ma się nad czym zastanawiać – zachęca puławianin, który honorowo oddaje krew od ponad 20 lat.
Wśród oddających krew była także Lilianna Jaworska, która od czterech lat wspiera RCiK, zapraszając mobilny punkt na plac w centrum miasta. - To bardzo ważne, bo tej krwi naprawdę brakuje. Sama oddałam już 16 litrów - mówi koordynatorka terenowej zbiórki.
Następna wizyta mobilnego punktu RCKiK w Puławach 11 kwietnia. Przypominamy, że krew od poniedziałku do piątku oddawać można także w puławskim szpitalu przy ul. Bema (godz. 7-12.30).