Puławscy urzędnicy informują, że przetarg na nową halę sportowo-widowiskową przy ul. Lubelskiej może zostać ogłoszony już w październiku. Jeśli tak się stanie, generalny wykonawca mógłby zostać wyłoniony w tym roku, a zimą ruszyłyby przygotowania do budowy.
Jeśli przetarg udałoby się rozstrzygnąć bez konieczności jego powtarzania, pierwsze prace w terenie rozpoczęłyby jeszcze tej zimy. – Wiele będzie zależało od pogody, łagodna zima pozwoliłaby na wykonanie pewnych zadań, jak rozbiórki, czy uprzątnięcie terenu – mówi Robert Domański, kierownik Wydziału Rozwoju Miasta.
Przypominamy, że Puławom na tę budowę udało się pozyskać decyzję resortu sportu o przyznaniu dotacji w wysokości 17 mln złotych. Część tych środków zostanie przeznaczona na pokrycie kosztów przygotowania dokumentacji. Niestety, większość wsparcia do miejskiego budżetu trafi dopiero po rozliczeniu całej inwestycji, w 2020 roku. Władze miasta starają się, by możliwe było przyspieszenie tej wpłaty i pozyskanie części ministerialnej pomocy już w latach 2018 i 2019.
Ponadto bardzo ważny, w kontekście finansowania, będzie także finał negocjacji z potencjalnym, strategicznym sponsorem hali, czyli Grupą Azoty Puławy. Według informacji z ratusza, te rozmowy jeszcze się nie zakończyły.
Urzędnicy nie ukrywają, że bardzo liczą na pomoc chemicznego koncernu, bez której Puławom trudno będzie poradzić sobie ze wszystkim kosztami wynikającymi z budowy oraz utrzymania obiektu. Koszt jego postawienia szacowany jest na 45-50 mln złotych, co oznacza, że będzie to najdroższa miejska inwestycja od czasu budowy Puławskiego Parku Naukowo-Technologicznego.