Współzałożyciel zespołu Daab stanie dziś przed sądem. Odpowiada za samowolę budowlaną.
Po donosie sprawą zainteresował się nadzór budowlany. Muzyk wdał się w nim w spór, ale przegrał we wszystkich instancjach, także sądowych. Mimo to obstaje przy swoim. Dlaczego? – Artykuł 48 prawa budowlanego jest nieludzki i sprzeczny z wieloma artykułami Konstytucji RP – tłumaczy Waldemar Deska.
– Bezwzględne pozwolenie na budowę domu i bezwzględny nakaz rozbiórki, gdy zabraknie nawet jednego papierka. To gwałci godność człowieka, jego wolność i własność. Gwałci praworządność. Ludzkość od zarania dba o miejsce, w którym mieszka, to jest w naturze człowieka, tak samo jak dbanie o schludny wygląd. Po wprowadzeniu art. 48 już tego robić nie wolno. Potrzebne jest pozwolenie – dodaje.
Muzyk ma jednak teraz na głowie inny problem. Dostał już ostateczny nakaz rozbiórki szopy, a prowadząca postępowanie w tej sprawie policja oskarżyła go o samowolę budowlaną. Dziś w Sądzie Rejonowym w Puławach odbędzie się pierwsza rozprawa. Mężczyźnie grożą dwa lata więzienia.
– Mam nadzieję, że sąd weźmie wreszcie pod uwagę Konstytucję, która jest ponad wszystko inne. Do tej pory było tak, że konstytucja swoje, a sędziowie swoje. Odwrócono hierarchię praw. Nie godzę się na taką interpretację – podkreśla Deska.