Część kibiców pierwszoligowego klubu piłkarskiego Wisła Puławy krytycznie wyraża się na temat nowych krzesełek na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Wykorzystując możliwość bezkosztowej wymiany niemal wszystkich, bo ponad 4 tysięcy plastikowych siedzisk na obiekcie przy ul. Hauke-Bosaka, kierownictwo MOSiR-u oraz Urzędu Miasta analizowało różne warianty. Początkowo na miejscu starych, wyblakłych krzesełek, przewidywano montaż nowych, o tym samym kolorze. Na dalszym etapie tego zamówienia pod uwagę brano również możliwość ułożenia napisu, np. „Wisła”, ale ostatecznie dyrektor Antoni Rękas postawił na znaną z wielu stadionów w Polsce i na świecie mozaikę. Uznano, że najlepiej będzie, jeśli nowe siedziska będą w barwach miasta, czyli niebieskim, czerwonym i żółtym. Wykonawca przedstawił trzy warianty ich ułożenia, a władze wskazały na ich zdaniem najlepszy z nich.
Dzisiaj, gdy większość nowych siedzisk została już zamontowana, na ich temat zaczęła się dyskusja wśród kibiców. Niestety opinia znacznej części z nich nie jest pozytywna, o czym świadczą komentarze na jednym z portali społecznościowych. „Na żywo wygląda to tragicznie”, „słabo”, „kaszana”, „ręce opadają”, „partactwo” – to tylko niektóre z określeń, jakimi kibice Wisły podsumowali efekty prac. Jeden z niezadowolonych uznał nawet, że wymiana krzesełek w tym wydaniu to „niszczenie mienia”.
W zamyśle osób odpowiedzialnych za wybór nowej kolorystyki, granatowo-żółto-czerwona mozaika ma wizualnie „ożywić” trybuny. Dyrektor puławskiego ośrodka sportu tłumaczył, że kolorowe krzesełka będą również milsze dla oka. Niewykluczone, że znajdą się także zwolennicy tej koncepcji.