Na placu przed kościołem pw. św. Józefa puławianie, młodzież szkolna, przedstawiciele lokalnych samorządów, organizacji politycznych i patriotycznych - złożyli kwiaty pod Pomnikiem Konstytucji. Dzisiaj 232. rocznica uchwalenia drugiej ustawy zasadniczej na świecie.
Trwa Święto Narodowe Trzeciego Maja. W Puławach z tej okazji po mszy w kościele na osiedlu Włostowice zebrali przedstawiciele władz miasta, powiatu, służb mundurowych, klubów i partii politycznych, puławskich szkół, organizacji kombatanckich, związków zawodowych i miejscowych stowarzyszeń. Wśród składających kwiaty znaleźli się również parlamentarzyści, radni sejmiku i pracownicy Zakładów Azotowych.
Za muzyczną oprawę uroczystości odpowiadała Puławska Orkiestra Dęta z Domu Chemika. Gościnnie wystąpił również zespół Polanki z pobliskiej Parchatki, który przygotował na tę okazję kilka utworów ludowych. Wartę honorową przed pomnikiem sprawowała młodzież puławskiego hufca Związku Harcerstwa Polskiego.
Po wysłuchaniu hymnu państwowego oraz hejnału miasta, głos zabrał prezydent Puław. Paweł Maj zaczął od okolicznościowego wiersza, a następnie przypomniał historię samej konstytucji, nazywając ją jednym z najważniejszych historycznych dokumentów na świecie.
- Święto, które obchodzimy przez ponad 230 lat było okazją do demonstrowania patriotyzmu, tożsamości narodowej zarówno w czasach wolności, jak i zniewolenia. To piękna okazja do jednoczenia się jako naród i jako społeczność lokalna. Jednoczenia wokół idei wolności, równości i swobód obywatelskich - mówił prezydent.
- Pragnąłbym, by te biało-czerwone flagi trwały, powiewały w naszych sercach przez cały czas, a kwiaty stale rozkwitały w duszy narodu, najczystszymi barwami umiłowania naszej tożsamości, wiary, ojczyzny i drugiego człowieka - dodał, życząc zgromadzonym radości z bycia razem i jedności, która "ożywi naszego ducha".
Warto przy tej okazji zadać pytanie o to, czy wiemy, co właściwie świętujemy 3 maja i czy jest co świętować. Sama konstytucja Rzeczpospolitej przyjęta w 1791 roku była drugą ustawą zasadniczą na świecie. Znosiła liberum veto, ustanawiała trójpodział władzy, wprowadzając do ówczesnego porządku prawnego szereg nowatorskich reform. Problem w tym, że jej autorzy źle odczytali sytuację międzynarodową. Zdaniem historyka, Andrzeja Chwalby, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, trzeciomajowa konstytucja, zamiast wzmocnić państwo, przyspieszyła tylko jego degradację.
"Można sobie wyobrazić, że 3 maja 1791 r. nie uchwalono Konstytucji. Wówczas nie byłoby wojny w jej obronie i drugiego rozbioru. Nie wybuchłoby powstanie kościuszkowskie, które doprowadziło do trzeciego rozbioru i wymazania Rzeczpospolitej z mapy Europy" - pisze w jednym z wywiadów profesor Chwalba. "Była kamieniem, który spowodował lawinę" - dodaje.
Twórcy konstytucji nie spodziewali się, że próba radykalnej zmiany prawa wywoła reakcję nieprzychylnych Polsce sił, ich gwałtownego oporu - doprowadzając do wybuchu wojny domowej zakończonej interwencją zewnętrzną.
"Dlatego ten piękny i wspaniały dokument reformatorski, jakim była Konstytucja 3 Maja, przyspieszył upadek Rzeczypospolitej. Do dzisiaj cieszymy się z jej uchwalenia, ale musimy jednocześnie pamiętać, że to przyspieszenie rewolucyjne zaowocowało wojną z Rosją, której nie mogliśmy wygrać, a Prusy na udział w rozbiorze po prostu czekały" - tłumaczy Andrzej Chwalba na łamach "dzieje.pl".