Ponad godzinę trwała walka o życie 14-letniego chłopca w Kazimierzu Dolnym, który kąpał się w Wiśle. Niestety nie udało się przywrócić funkcji życiowych. "Wisła jest bardzo nieprzewidywalna, zdradliwa i rządzi się swoimi prawami" – podkreślają ratownicy wodni, który uczestniczyli we wczorajszej akcji ratunkowej nad rzeką.
Chłopiec, który pochodził z powiatu chełmskiego jest 16. ofiarą wody w województwie lubelskim w tym sezonie. 14-latek utopił się wczoraj w Wiśle w Kazimierzu Dolnym.
– Chłopiec przyjechał nad wodę razem ze swoim pełnoletnim rodzeństwem – informuje nadkom. Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie. – Niestety podczas kąpieli zaczął się topić.
Na pomoc natychmiast ruszyli brat nastolatka ze znajomymi, następnie ratownicy.
– Mimo szybkich wspólnych działań poszukiwawczych i resuscytacyjnych, przeprowadzonych przez naszych ratowników oraz ratowników z OSP KSRG Kazimierz Dolny, Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Puławach, OSP Bochotnica, następnie z ratownikami ZRM, funkcji życiowych u 14-latka nie przywrócono. Walka o życie młodego człowieka trwała ponad godzinę.
Ratownicy z Drużyny WOPR Nr 2 w Kazimierzu Dolnym przestrzegają za pośrednictwem Facebooka przed kąpielą w Wiśle, ilustrując to zdjęciami z plaży PTTK, na której w piątek doszło do tragedii.
– Na załączonych ilustracjach widać, że plaża cieszy się dużym zainteresowaniem – zwracają uwagę ratownicy wodni z Kazimierza Dolnego. – Absolutnie nas to nie dziwi w tak upalne dni, każdy szuka ochłody dla naszego ciała. Jednak jako ratownicy zadajemy sobie ciągle pytanie... jak można być tak nieodpowiedzialnym i wchodzić do nieznanego koryta rzeki, które ciągle się zmienia i zawsze jest zagadka, jaka głębokość będzie krok dalej.... I dodają: – Liczbę naszych interwencji podjętych w stosunku do osób niestosujących się do zasad bezpieczeństwa nad wodą, nie sposób policzyć. Niestety bardzo często brodzą w rzece małe dzieci, a rodzice opalają się na plaży.
W poście na Facebooku opisują jak wygląda Wisła na wysokości plaży. "Zdjęcia, które dodajemy do artykułu to plaża PTTK, na której doszło do wczorajszego wypadku. Co na nich widać? Widać plażę, następnie stan wody od lądu na około 20m długości ma głębokość od 40cm do 1m, jednak w miejscu zaznaczonych strzałek jest gwałtowna zmiana głębokości, która wacha się między 3-4 metry. W tym miejscu jest bardzo silny nurt, a tafla wody jest lekko wzburzona (...). Niestety część plaży od strony bocznej, już nie ma tak długiego stopniowego spadku, tam po dosłownie 2 metrach od brzegu jest podobnie 3-4m głębokości. Zdarza się, że i w miejscach gdzie z pozoru na dużej powierzchni jest płytko są tzw. "dołki".
Wnioski? – Wisła jest bardzo nieprzewidywalna, zdradliwa i rządzi się swoimi prawami – akcentują kazimierscy ratownicy wodni. – Raz od brzegu płycizny mamy na odległość 20 m, a raz tylko 1 lub 2 metry... Woda ze względu na praktycznie zerową przejrzystość nie podpowie nam ile mamy przed sobą głębokości, a często ruchomy piasek zaskoczy tym bardziej osobę znajdująca się w wodzie.
Przestrzegają, że w Wiśle kąpać się nie wolno. "Najistotniejszym argumentem" jest to "na szlakach żeglownych jest całkowity zakaz kąpieli, a w Kazimierzu taki szlak jest..."