Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Puławscy policjanci zatrzymali dziś mężczyznę, który w swoim gospodarstwie trzymał zwierzęce skóry, mięso i poroże. 31-latek stwierdził, że zwierzęta znalazł w przydrożnym rowie.
Informację o tym, że jeden z mieszkańców Góry Puławskiej rzekomo kłusuje na dziką zwierzynę, policjanci otrzymali telefonicznie.
W trakcie przeszukania mieszkania 31-Rafała B. znaleźli niewyprawione skóry z dzika, jelenia i zamrożone mięso z dziczyzny. 31-latek miał też w swoim gospodarstwie poroże z koziołka.
Wezwany na miejsce myśliwy koła łowieckiego stwierdził, że zwierzęta były prawdopodobnie upolowane około dwa tygodnie temu. Łowczy wycenił trofea myśliwskie na ok. 850 zł.
W trakcie przeszukania mieszkania 31-Rafała B. znaleźli niewyprawione skóry z dzika, jelenia i zamrożone mięso z dziczyzny. 31-latek miał też w swoim gospodarstwie poroże z koziołka.
Wezwany na miejsce myśliwy koła łowieckiego stwierdził, że zwierzęta były prawdopodobnie upolowane około dwa tygodnie temu. Łowczy wycenił trofea myśliwskie na ok. 850 zł.
Policjanci nie znaleźli natomiast narzędzi oraz broni, służących do kłusownictwa. Rafał B. tłumaczył się, że zwierzęta znalazł w połowie września na pasie drogowym w pobliżu Puław. Postanowił je zabrać. Skóry wyprawił, a mięso częściowo zjadł.
Mężczyźnie grozi teraz kara do jednego roku więzienia.
Mężczyźnie grozi teraz kara do jednego roku więzienia.
