Jeszcze w tym roku z centrum miasta ma zniknąć pomnik przedstawiający polskiego i radzieckiego żołnierza. Domaga się tego większość radnych, która w przyszłym tygodniu przyjmie stanowisko w tej sprawie.
Pomnik „Wspólnych Walk o Wyzwolenie Puław” stojący naprzeciwko hotelu Izabella pochodzi z końcówki lat 80-tych XX wieku. Część mieszkańców zdążyła się już do niego przyzwyczaić, nazywając go pieszczotliwie Bolkiem i Lolkiem. Dla innych od samego początku był symbolem sowieckiej dominacji nad Polską i powodem do wstydu. Są tacy, którzy składają przed nim kwiaty, inni dla odmiany regularnie go dewastują i ozdabiają transparentami z hasłami np. „Katyń pamiętamy”.
Temat pomnika co kilka lat pojawia się w przestrzeni publicznej, ale jak dotąd poza dyskusją o tym, czy go usuwać, czy zostawić, nic się nie zmieniło. Ten rok ma być przełomowy. – Chcemy żeby ten pomnik zniknął jeszcze w tym roku. Będziemy się tego domagać od starosty, który odpowiada za tereny należące do Skarbu Państwa – zapowiada Artur Kwapiński, miejski radny PiS.
Pierwszym krokiem do jego usunięcia ma być oficjalne stanowisko rady miasta w tej sprawie. Jego przyjęcie planowano już miesiąc temu, ale ostatecznie po proteście radnych opozycji, głosowanie w tej sprawie zostało przesunięte na kolejną sesję. Powodem krytyki było niedostateczne włączenie radnych innych klubów w proces przygotowania treści stanowiska. W odpowiedzi radni PiS wycofali dyskusję o stanowisku w sprawie pomnika do komisji i zaprosili do niej innych. Ostatecznie jednak oprotestowana początkowo treść stanowiska pozostała bez zmian.
Radni powołując się m.in. na treść Ustawy Dekomunizacyjnej, zwracają się do starosty puławskiego o usunięcie pomnika z „przestrzeni publicznej Puław”. Powołują się także na fakt, że I Armia Wojska Polskiego ppłk Zygmunta Berlinga nie pod-legała polskiemu rządowi na uchodźstwie, ale dowództwu sowieckiemu i realizowała sowiecką rację stanu. Swój wniosek radni motywują także tym, że w pobliżu pomnika w przeszłości funkcjonowała siedziba Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, gdzie mordowano polskich patriotów i z szacunku dla nich, pomnik powinien zostać usunięty.
Kto miałby zapłacić za usunięcie pomnika – nie wiadomo. Nie są znane także koszty tej logistycznej operacji, za którą w domyśle miałby odpowiadać powiat. Głosowanie w sprawie stanowiska radnych zaplanowano na najbliższy poniedziałek.