Pięć jednostek straży pożarnej walczy z pożarem domu przy ul. Lubelskiej w Kazimierzu Dolnym. Na jego poddaszu jest butla z gazem. W ostatniej chwili z budynku wyniesiono małe dziecko.
Tuż przed godz. 11 jeden z przechodniów zauważył dym wydobywający się z poddasza domu i pobiegł zawiadomić o tym jego właścicieli. Wewnątrz znajdował się starszy mężczyzna, na górze spało dziecko. Obaj szybko pobiegli je zabrać i wynieść, czym niemal w ostatniej chwili uratowali mu życie. Wezwano straż pożarną.
– Obecnie trwa akcja gaśnicza. Na miejscu pracuje pięć jednostek straży. Podawane są prądy wody. Właściciel domu, który przyjechał na miejsce powiadomił nas, że na poddaszu znajduje się butla z gazem. Schładzamy je, żeby nie dopuścić do eksplozji – mówi Krzysztof Morawski, rzecznik PSP w Puławach.
Gaszenie pożaru utrudnia drewniana konstrukcja domu. Budynek znajduje się w gęstej, starej zabudowie miasta. Strażacy zapewniają, że ogień nie rozprzestrzeni się na pozostałe zabudowania ul. Lubelskiej.
Co ważne, w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał. Większość domowników, w chwili jego wybuchu, znajdowała się poza domem.