Firma BioWet oraz blisko setka mieszkańców osiedla zakładowego przy ul. Arciucha od 5 grudnia nie może korzystać z wody pochodzącej z wodociągu. Wykryto w niej groźne dla zdrowia bakterie. Trwa chlorowanie i oczekiwanie na pozytywny komunikat sanepidu.
Zgodnie z poprzednim komunikatem wydanym przez puławski sanepid 5 grudnia, woda w BioWecie oraz w blokach przy ul. Arciucha, czyli na tzw. Michałówce, nadaje się jedynie do spłukiwania toalet. Wszystko przez zanieczyszczenie mikrobiologiczne. Zakaz korzystania z wody pochodzącej z lokalnego wodociągu (nie licząc spłukiwania toalet) będzie obowiązywał do odwołania.
Na razie 93 mieszkańców osiedla, a także pracownicy BioWet-u mogą korzystać z wody pitnej, którą za pomocą cysterny codziennie dostarcza im puławski MPWiK. Kiedy możemy spodziewać się nowego komunikatu?
– Gdy tylko zapoznamy się z wynikami badań. Na razie trwa chlorowanie wodociągu – mówi dyrektor stacji sanitarnej, Piotr Pietura, sugerując, ze wszystko powinno wyjaśnić się w piątek, 13 grudnia. Jeśli wyniki będą pozytywne, zakaz korzystania z wody z kranu zostanie anulowany.
– Na szczęście ten wodociąg nie ma połączenia z siecią miejską. BioWet ma osobne ujęcie. W innym przypadku, mielibyśmy dzisiaj poważny problem – przyznaje Dariusz Fijoł, szef Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności w puławskim Ratuszu. rs