Przewodnicząca rady miasta Bożena Krygier powalczy jesienią o fotel prezydenta miasta Puławy. Jej kandydaturę potwierdziły władze Prawa i Sprawiedliwości.
W środę komitet polityczny PiS podał nazwiska kandydatów na prezydentów 40 miast w Polsce. O zwycięstwo w Puławach, według opublikowanej listy, będzie starała się Bożena Krygier, przewodnicząca rady miasta. To nauczycielka w Szkole Podstawowej nr 11 i członkini stowarzyszenia „Rodzina”, z którą od lat organizuje m.in. Orszak Trzech Króli. W radzie miasta zasiada od prawie 8 lat.
W 2014 roku zdobyła 360 głosów, co było trzecim wynikiem. Więcej zdobyli wtedy jedynie Zbigniew Śliwiński oraz Ignacy Czeżyk.
W tym roku fotel przewodniczącej rady będzie chciała zamienić na stanowisko prezydenta Puław. W tym starciu zmierzy się z Pawłem Majem, niezależnym radnym, który idzie do wyborów budując własny komitet oraz prawdopodobnie Januszem Groblem, obecnym prezydentem z ramienia Porozumienia Samorządowego Prawicy Puławskiej. Nazwisko kandydata komitetu (PO, KOD, Nowoczesna, SLD, Komitet Obywatelski) mamy poznać w czerwcu.
– To była dla mnie bardzo trudna decyzja, dlatego długo się nad nią zastanawiałam. Wiem, jak odpowiedzialne jest to stanowisko. Zdaję sobie sprawę także z tego, że doświadczeniem trudno będzie rywalizować z panem prezydentem, ale wierzę w to, że zwycięstwo jest możliwe. Podczas kampanii, razem z drużyną Prawa i Sprawiedliwości, zaprezentujemy dobrą ofertę dla mieszkańców Puław – mówi Bożena Krygier, kandydatka PiS na prezydenta miasta.
Warto dodać, że puławski PiS jeszcze kilka miesięcy temu był bliżej postawienia na innego kandydata. Miał być nim Tomasz Szymajda, dyrektor Puławskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Ten jednak ostatecznie z walki o prezydenturę się wycofał. Informację o tym, że zastąpi go Bożena Krygier do ostatniej chwili trzymano w tajemnicy. Jej upublicznienie skrytykował szef klubu PiS w radzie miasta, Ireneusz Rzepkowski.
– Chcieliśmy to zrobić inaczej. Planowaliśmy organizację konferencji, tak, żeby zaprezentować naszą kandydatkę oraz przedstawić program dla miasta. W ten sposób zrobiono nam trochę krecią robotę – przyznaje radny.