Bezpartyjny radny Paweł Maj potwierdził, że wystartuje w tegorocznych wyborach na prezydenta Puław. Z kim będzie konkurował – nie wiadomo, bo pozostali gracze nie odkryli jeszcze swoich kart. W tej sprawie milczy zarówno PSPP, PiS, jak i porozumienie zawiązane przez PO i lewicę.
Paweł Maj swoją popularność zyskał nagłaśniając błędy związane z przebudową Skweru Niepodległości. Do rady miasta dostał się w 2014 roku. Jako niezależny samorządowiec punktował nietrafione, jego zdaniem, inwestycje. Chętnie poruszał także temat uprzywilejowania Romów, czy rosnącego zadłużenia mieszkań komunalnych. Jaki będzie miał program?
– Przede wszystkim uwolnienie potencjału miasta, poprawa jakości inwestycji, lepsze gospodarowanie gruntami, niższe podatki i próba zatrzymania młodych w Puławach – wylicza kandydat.
Kto trafi na jego listę, tego na razie nie zdradza. – Będą to osoby niezależne, niezwiązane z żadną partią, specjaliści z różnych dziedzin, którym na sercu leży dobro miasta – zapewnia Maj, zachęcając inne ugrupowania do odkrycia kart. – Ukrywanie swoich zamiarów do ostatniej chwili niczemu nie sprzyja. Mieszkańcy powinni mieć czas, żeby poznać kandydatów, przeanalizować programy i dokonać wyboru – przekonuje.
Maj najprawdopodobniej w wyborach zmierzy się z obecnym prezydentem, Januszem Groblem. Przedstawiciel Porozumienia Samorządowego Prawicy Puławskiej dotychczas nie przegrał ani razu, a swoje stanowisko sprawuje nieprzerwanie od 1994 roku. Co prawda, swojego udziału w wyborach oficjalnie jeszcze nie potwierdził, ale można założyć, że tak się stanie. Przed czterema laty taką informację PSPP podał dopiero pod koniec sierpnia.
Z pewnością liczyć będzie się także kandydat, którego do wyborów wystawi Prawo i Sprawiedliwość. Poseł Krzysztof Szulowski, szef lokalnych struktur partii, jego nazwiska na razie nie zdradza. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że największe szanse na start pod szyldem rządzącej partii ma obecny prezes Puławskiego Parku Naukowo-Technologicznego, prawnik Tomasz Szymajda. Ten, zanim trafił do Puław, był zastępcą Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Lublinie. Jak szef technoparku zasłynął rozwiązaniem szeregu umów z nieuczciwymi najemcami.
Jeszcze mniej wiadomo o kandydacie zawiązanego niedawno porozumienia Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, SLD, KOD-u i Komitetu Obywatelskiego Ziemi Puławskiej. – Jest to osoba nienależąca do żadnej partii politycznej, nie anonimowa, związana z Puławami. Jej nazwisko ogłosimy w czerwcu – mówi Paweł Nakonieczny (PO).
Jak dodaje, w tworzącym się programie porozumienie ma zamiar przyjrzeć się m.in. kosztom ponoszonym przez miejskie spółki, ale nie tylko. – Chcemy miasta tańszego i przyjaznego mieszkańcom, bliżej ludzi. Mamy wiele pomysłów na usprawnienie niemal każdego aspektu życia puławian, którzy oczekują wygodnej komunikacji i nowych miejsc wypoczynku – wylicza.