W tym tygodniu ruszy przetarg na kredyt dla puławskiego SP ZOZ. Zgodę na jego zaciągnięcie wyraził już zarząd powiatu. Pieniądze mają pokryć najpilniejsze zobowiązania placówki i pozwolić na odzyskanie płynności finansowej.
Zadłużenie puławskiego szpitala można liczyć w dziesiątkach milionów złotych. Jego zobowiązania dzielą się na kilka kategorii. Najgroźniejsze dla płynności finansowej placówki są te wymagalne, czyli takie, które już dawno powinny zostać spłacone. Zastój w ich uregulowaniu może mieć poważne konsekwencje.
Wierzyciele, którzy czekają na pieniądze za leki czy usługi medyczne, do niespłaconych należności doliczają karne odsetki. To znacznie utrudnia wyjście na finansową prostą. Tymczasem SP ZOZ nie ma środków na ich spłatę.
Wyniki finansowe w tym roku są fatalne. Dyrektor Piotr Rybak przyznał, że szpital traci około miliona złotych miesięcznie. Wszyscy, na czele z zarządem powiatu, czekają na plan wyjścia z tego ekonomicznego kryzysu. Jego pierwszym elementem ma być nowy kredyt.
– Weźmiemy kredyt w wysokości 20 milionów złotych. Musimy spłacić nasze zobowiązania wymagalne. To jest pierwsza sprawa. Otrzymaliśmy już zgodę zarządu powiatu i poręczenie. To nam zapewni finansową płynność – mówi dyrektor Rybak.
Przetarg na oferty kredytowe ma zostać ogłoszony w tym tygodniu, a pieniądze na koncie puławskiego SP ZOZ mają pojawić się do 20 listopada. Pokrycie najpilniejszych długów pozwoli na oddech, ale nowy kredyt nie uzdrowi ogólnie złej sytuacji finansowej szpitala. Do tego konieczne będą kolejne kroki zmierzające do ograniczenia wydatków. Jakie? Tego nie wiadomo.
– Gdy rozpoczynałem pracę w Puławach, poczułem się tak, jakbym cofnął się o osiem lat. Widzę te same problemy, które trapiły SP ZOZ w Łęcznej i sądzę, że wiem, jak sobie z nimi poradzić – dodaje dyrektor, który zapewnia, że najważniejszym założeniem szpitala jest ratowanie pacjentów, a w następnej kolejności – ochrona miejsc pracy.
Zdaniem Piotra Rybaka, problemy szpitala wynikają z kilkunastu lat zapóźnień i braku restrukturyzacji, które przekładają się na trudności w nadążaniu za rynkową konkurencją w sferze usług medycznych.