![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Zainteresowanie dostarczeniem dla Puław nowych autobusów wykazało dwóch zagranicznych producentów, ale tego typu pojazdy oferują także polskie przedsiębiorstwa. Decyzja o wyborze marki jeszcze nie zapadła (fot. Radosław Szczęch)](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2015/2015-06/2fb35d9beb8a54930ac473a532a0f903.jpg)
Volvo 7900 to drugi po MAN-ie autobus, który trafił do testów na potrzeby Miejskiego Zakładu Komunikacji w Puławach. Spółka przymierza się do zakupu 15 pojazdów z napędem hybrydowym.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Volvo to egzemplarz wyprodukowany w fabryce we Wrocławiu. Jest zasilany silnikiem diesla, który wspomagają specjalne akumulatory. Dzięki nim pojazd z przystanków może po cichu ruszać z przystanku, bazując na swoim alternatywnym napędzie, co przekłada się na niższe zużycie paliwa oraz ograniczenie emisji spalin. To ostatnie jest o tyle ważne, że umożliwia pozyskanie na zakup takich pojazdów pieniędzy unijnych.
– Nasza spółka wraz z miastem Puławy będzie ubiegała się o wymianę taboru autobusowego. Mamy piętnaście przestarzałych pojazdów. Dlatego bierzemy pod uwagę czyste dla środowiska, ciche i przyjazne dla naszych pasażerów autobusy hybrydowe – mówi Henryk Mizak, prezes MZK.
Nowy autobus hybrydowy w ramach testów będzie jeździł po puławskich ulicach do końca tygodnia. Nie jest to pierwszy pojazd, któremu przypatruje się puławskie MZK. Wcześniej do dyspozycji kierowców puławskiej spółki i mieszkańców na testy trafił MAN.
Koszt jednego egzemplarza Volvo 7900 to około 1,1-1,2 mln złotych. Jeśli Puławy otrzymają dofinansowanie z RPO, na ulice miasta trafi piętnaście sztuk. Jak zapewnia prezes Henryk Mizak, zakupów możemy się spodziewać na przełomie 2016 i 2017 roku.