Marzenia uczniów i nauczycieli SP nr 3 im. J. Brzechwy w Puławach o nowej bazie sportowej będą musiały poczekać. Przetarg, który miał wyłonić wykonawcę nowej sali gimnastycznej oraz boisk przyszkolnych, został unieważniony. Powodem jest cena, która przekroczyła założenia budżetowe
Zaplecze sportowej puławskiej „trójki”, w odróżnieniu od pozostałych miejskich szkół, pozostało w oryginalnej formie pamiętającej lata 80-te. Szkolne środowisko przez lata z nadziejami spoglądało w kierunku miejskich władz. Jeszcze w poprzedniej kadencji powstał projekt, który następnie zaktualizowano, dodając możliwość podłączenia fotowoltaiki na dachu nowej sali sportowej. Miasto zdobyło również pozwolenie na budowę oraz najważniejsze - rządową dotację z „Polskiego Ładu”. Na budowę szkolnej hali i boisk, Puławy dostały prawie 12 mln zł.
Mimo to, powstanie nowej infrastruktury nadal jest niepewne. Problemem są właśnie finanse. Oczekiwano ceny, która od starego kosztorysu różniłaby się o maksymalnie 2,5 proc., przy wzroście cen materiałów budowlanych w Polsce o 30 proc. rok do roku. Jak można było się spodziewać, żadna oferta nie zmieściła się w podanym zakresie. Najtańsza, od radomskiego Darco, wyniosła 14,83 mln zł, przy 12,5 mln zł, jakie zabezpieczyli urzędnicy. Zabrakło więc 2,33 mln zł.
O tym, że w tej sytuacji przetarg może zostać unieważniony prezydent Paweł Maj poinformował radnych podczas sesji w ostatnim dniu marca. Tak też się stało. W środę ukazało się ogłoszenie o unieważnieniu postępowania. – Przygotujemy nowy przetarg, który powinien zostać ogłoszony po świętach – zapowiada Robert Domański, kierownik Wydziału Rozwoju Miasta.