Wbrew oczekiwaniom komitetu strajkowego, rada nadzorcza Zakładów Azotowych "Puławy" nie odwołała Krzysztofa Homendy z zarządu spółki. Taką decyzję rekomendował Dział Nadzoru Właścicielskiego Grupy Azoty.
Wiceprezes puławskich Azotów może spać spokojnie. Rada nadzorcza, której posiedzenie odbyło się w ostatni czwartek w Warszawie, nie zdecydowała o jego odwołaniu. Krzysztof Homenda, który naraził się związkowcom, zostaje więc na swoim stanowisku. Niedokonywanie zmian w tym zakresie wynikało z rekomendacji dla rady, którę przygotował Dział Nadzoru Właścicielskiego Grupy Azoty z siedzibą w Tarnowie.
Przypominamy, że o usunięcie wiceprezesa Homendy od listopada apeluje komitet strajkowy, który zawiązała zakładowa NZSS "Solidarność" oraz Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego. Przewodniczący ZZPRC Sławomir Wręga, wyjaśnił, że powodem zgłoszenia tego postulatu jest brak zaufania wynikający z przebiegu niektórych głosowań. Według związkowców, wiceprezes miał opowiadać się za nieprzekazywaniem istotnych dokumentów radzie pracowniczej. Komitetowi nie podobają się także jego powiązania z innymi firmami o profilu działalności zbliżonym do puławskich Zakładów Azotowych. Krzysztof Homenda zapytany o te sprawy zaprzeczył, jakoby posiadał tego rodzaju koneksje.
Co na to związkowcy? – Nie podjęliśmy jeszcze żadnych decyzji w tej sprawie. W tym tygodniu mamy zamiar się spotkać, żeby to omówić. Oczekujemy kolejnych rozmów z zarządem ZA, których spodziewamy się w styczniu. Rokowania trwają – mówi Michał Świderski, rzecznik komitetu strajkowego.
Warto dodać, że ani puławskim związkowcom, ani zarządowi ZA, nie udało się na razie doprowadzić do istotnych zmian w planie konsolidacji handlu "agro". Rada nadzorcza została poinformowana o tym, że działania w tym kierunku będą kontynuowane. Jak wynika z informacji opublikowanych przez związkowców z "Solidarności" rola puławskiego działu handlowego, z uwagi na jego potencjał, może być jednak "zwiększona". Trudno będzie jednak uniknąć włączenia go do nowych struktur GA.
>>>