Krytycy działań dyrektor I LO im. ks. A. J. Czartoryskiego napisali kolejny list, który zaadresowali do Starostwa Powiatowego w Puławach. Pismo, pod którym tym razem podpisało się 20 pracowników szkoły, zostało zakwalifikowane jako skarga. Rozpatrzy ją rada powiatu.
Konflikt w popularnym puławskim „Czartorychu” przybiera na sile. Przypominamy, że zaczął się od anonimowego listu, który trafił do naszej redakcji. Z jego treści wynikało, że dyrektor Beata Trzcińska-Staszczyk, w oczach części nauczycieli, zarządza placówką w sposób nieprawidłowy. Autorzy anonimu zarzucili jej m.in. faworyzowanie jednych nauczycieli kosztem innych. Przykładowo: skierowanie do prac inwentaryzacyjnych w trakcie ferii odebrane miało zostać jako rodzaj kary za negatywne zaopiniowanie pracy pani dyrektor.
W odpowiedzi 62 pracowników I LO podpisało się pod oświadczeniem, z którego wynika, że nie utożsamiają się z autorami anonimowego listu. Wysłanie do nas pisma atakującego dyrektor nazwali „nieuczciwą grą” mającą związek ze zbliżającym się konkursem na dyrektora szkoły. Beata Trzcińska-Staszczyk wszystkie zarzuty nazwała natomiast kłamstwem, tłumacząc m.in., że lista pracowników skierowanych do inwentaryzacji powstała jeszcze przed głosowaniem nad opinią dotyczącą jej pracy.
To jednak nie koniec zamieszania w liceum. Krytyczni wobec dyrektor nauczyciele, tym razem występując z imienia i nazwiska, napisali kolejny list, adresując go do Starostwa Powiatowego w Puławach. Jak informują władze powiatu, dotyczy ono przebiegu rady pedagogicznej z 28 września, podczas której dyrektor poinformowała zebranych o wizycie w szkole dziennikarza. Autorzy listu przytaczają w nim także emocjonalne, krytyczne wypowiedzi swoich kolegów związane z wysłaniem do naszej redakcji anonimowego listu.
Powiat udostępnił nam krótki cytat z tego pisma: „Dalsza część posiedzenia rady, podczas której wypowiadali się przedstawiciele grona pedagogicznego, odbieramy jako bezpodstawny atak wymierzony w nauczycieli wyznaczonych do inwentaryzacji w trakcie ferii”. Jego autorzy odbierają słowa, jakie usłyszeli od innych pracowników I LO podczas zebrania, jako „przejaw agresji, przemocy werbalnej, zastraszenie, wywieranie presji i niedopuszczalne groźby”.
– Pismo, jakie otrzymaliśmy zostało zakwalifikowane jako skarga na działalność kierownika jednostki organizacyjnej powiatu i będzie rozpatrywane przez radę powiatu puławskiego we właściwym trybie – informuje Michał Godliński, wicestarosta puławski.