Część lokalnych producentów rolnych z powiatu puławskiego narzeka na zamknięte, lokalne targowiska. Rolnicy o pomoc w ich otwarciu proszą radnych. Pomóc próbuje im Mariusz Wicik. Samorządowiec napisał już w tej sprawie do wszystkich wójtów i burmistrzów.
– Mając na uwadze zdrowie mieszkańców musimy ograniczać rozpowszechnianie się wirusa, ale jednocześnie naszym obowiązkiem jest dbanie o zdrowe odżywianie, a produkty naszych lokalnych rolników są gwarantem doskonałej jakości – przekonuje Mariusz Wicik, radny powiatu puławskiego (PiS).
Jak mówi samorządowiec, o pomoc w ponownym otwarciu lokalnych targowisk prosili go rolnicy, którzy z powodu utraty możliwości handlu żywnością tą drogą, notują straty.
– Mają szklarnie pełne warzyw, których nie mają gdzie sprzedać. Uważam, że należy zastanowić się nad tym, jak im pomóc. Dlatego proszę włodarzy gmin, by każdy z nich rozważył, czy na jego terenie można w sposób bezpieczny i odpowiedzialny, otworzyć targowisko. Ja wierzę w to, że da się wprowadzić takie obostrzenia, które na to pozwolą – tłumaczy samorządowiec.
Co prawda, targowiska, w odróżnieniu od sklepów, nie ma ochronnej infrastruktury (szyby pleksi, płatności kartą, regularna dezynfekcja, jednorazowe rękawiczki, kontrola ilości kupujących). Nie ma również przepisów, które regulowałyby normy handlu na takich obiektach w czasie epidemii.
– Dlatego zasady handlu powinni opracować włodarze gmin. Często place targowe są wystarczająco duże, żeby zachować dystans pomiędzy stoiskami oraz kupującymi i sprzedającymi. Sam wierzę również w rozsądek samych kupujących – przyznaje Mariusz Wicik.
Sami wójtowie nie odnieśli się jeszcze do tych argumentów. W niektórych gminach, takich jak Żyrzyn, targowisk nie ma w ogóle, a ich rolę pełnią owocowo-warzywne sklepy. Targ przed epidemią działał natomiast m.in. w Markuszowie, czy Kazimierzu Dolnym.
– Zastanawiamy się nad tym, co zrobić, ale targu z pewnością nie otworzymy przed 20 kwietnia, czyli kolejnym po świętach poniedziałkiem – mówi Leszek Łuczywek, wójt Markuszowa. – Chcę zaznaczyć, że nasze targowisko zamknęliśmy po konsultacjach z sanepidem. To samo zrobiło większość gmin. Decyzji o wznowieniu tego rodzaju handlu na razie nie podejmujemy, ale będziemy obserwować rozwój sytuacji – dodaje.