Czy rzecznik prasowy jednej z puławskich firm niszczył urządzenia myśliwych w puławskich lasach? Do Internetu wyciekły zdjęcia, na których widać, jak "zmaga się” z amboną (na zdjęciu).
Wczoraj do naszej redakcji dotarły zdjęcia z rzecznikiem w roli głównej. – Widać jak niszczy własność koła. Ambona, którą widać na zdjęciach, była zlokalizowana na drodze zwanej Wrzosową. Tego dnia zniszczono cztery takie ambony – napisał do nas internauta.
– Oglądam te zdjęcia i ręce mi opadają. Jeżeli to jest prawda, a nie jakiś fotomontaż, to w głowie mi się nie mieści. Tym bardziej że byliśmy w dobrych stosunkach. On obserwował zwierzęta i często korzystał z naszych urządzeń. Konsultowaliśmy się, gdzie jest zwierzyna – mówi Andrzej Wrona, sekretarz koła Azotrop.
– Cała ta sytuacja to dla nas spore zaskoczenie. Ale nie postępujemy pochopnie. W najbliższym czasie zbierze się zarząd koła. Policzymy, jakie ponieśliśmy straty i zdecydujemy, czy powiadomić policję – kończy Andrzej Oleksa.
Rzecznik nie był wczoraj zaskoczony naszym telefonem, ale nie chciał komentować sprawy.
– Zdjęcia nie dotyczą mojej sfery zawodowej, ale prywatnej. Trudno mi powiedzieć, jaki cel miała osoba, która to umieściła – powiedział. Jego przełożony był wczoraj dla nas nieuchwytny.
Tymczasem Komenda Powiatowa Policji w Puławach prowadzi inne postępowanie związane ze zdewastowaniem ambon w lasach powiatu puławskiego. – Przed tygodniem Nadleśnictwo Żyrzyn zgłosiło zniszczenie kilku ambon wartych w sumie 12 tys. zł. W tej chwili trudno łączyć obie sprawy – mówi Marcin Koper, oficer prasowy puławskiej policji.