Właściciele Galerii Zielonej w Puławach poskarżyli się na władze miasta do organizatorów konkursu Gmina Fair Play.
Konkurs "Gmina Fair Play” promuje samorządy działające etycznie i wspierające lokalną przedsiębiorczość. Miasto Puławy tym tytułem może się chwalić już od trzech lat. Jednak nie wszyscy przedsiębiorcy są przekonani, że miasto rzeczywiście gra fair. - Złożyliśmy wniosek do organizatora konkursu, żeby sprawdził czy Puławom taki tytuł się należy - mówi Maciej Krenek, członek zarządu RE Project Development, firmy która jest właścicielem Galerii Zielonej w Puławach.
Firma ma za złe miastu, że do tej pory nie zgodziło się na sprzedaż działki, na której stoi galeria. Sprzedaż gruntu w tej chwili dzierżawionego obiecali radni. Trzy lata temu podjęli uchwałę intencyjną w tej sprawie. Wówczas zapowiedzieli sprzedaż w momencie, kiedy centrum handlowe zostanie wybudowane. Kiedy tylko centrum zostało otwarte, galeria wystąpiła do prezydenta, aby zaczął procedurę sprzedaży terenu. Ale do tej pory prezydent odmawia. Tłumaczy, że w międzyczasie zmienił się właściciel galerii, którym nie są już puławscy przedsiębiorcy, a inwestorzy z zagranicy.
- Zorganizowaliśmy spotkanie, podczas którego obie strony zapowiedziały dogadanie się. Czekamy na informacje, jak problem zostanie załatwiony. Do tego czasu nie podejmujemy żadnych kroków - informuje Paulina Bednarz z biura konkursu "Gmina Fair Play”. - Ale w historii konkursu zdarzyło się już, że jednej z gmin został odebrany tytuł "Fair Play” - dodaje.
Przedstawiciele miasta mówią, że ich stanowisko się nie zmienia. - Bardzo nam zależy na tym wyróżnieniu, w swojej dotychczasowej działalności zawsze kierowaliśmy się zasadami fair play. W tej konkretnej sprawie również stawiamy na przejrzyste i czyste procedury - deklaruje Michał Gil, rzecznik prezydenta Puław.
Z kolei właściciele Galerii Zielonej zapowiadają, że oprócz statuetki miasto może stracić też sporo pieniędzy. - W tej chwili dajemy ostatnią szansę, żeby samorząd wywiązał z deklaracji. Jeżeli do tego nie dojdzie, będziemy swoich praw i odszkodowania za straty dochodzić na drodze sądowej - zapowiada Maciej Krenek.