Rodzina pani Grażyny straciła w pożarze dobytek całego życia. Pomagają sąsiedzi, znajomi oraz puławskie stowarzyszenie „Przeszłość-Przyszłości”. Wkrótce pogorzelcy zamieszkają w strażnicy OSP.
Pani Grażyna jest mamą 5-letniej dziewczynki i 2-letniego chłopca. Ich mieszkanie na poddaszu domu przy ul. Lubelskiej w Kazimierzu Dolnym doszczętnie spłonęło. Dach nad głową stracili również jej rodzice, którzy mieszkali w tym samym domu, na piętrze. Ich dobytek został zniszczony głównie przez tysiące litrów wody użytej do gaszenia ognia.
Dom był ubezpieczony, ale na razie nie wiadomo, czy będzie się nadawał do odbudowy. Cała rodzina znalazła tymczasowe schronienie w Rzeczycy (u siostry p. Grażyny), ale warunki, z uwagi na duża liczbę osób, są trudne.
W pomoc pogorzelcom natychmiast zaangażowali się sąsiedzi i znajomi. Podarowali szereg artykułów, ubrań, pieluch itp. Różne produkty, m.in. kasze, ryż, makaron, słodycze, książki i maskotki, przekazało im również puławskie stowarzyszenie „Przeszłość-Przyszłości”.
– Otworzyliśmy również subkonto i zgłosiliśmy zbiórkę na rzecz tej rodziny do MSWiA. Teraz czekamy na informacje od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego oraz towarzystwa ubezpieczeniowego – mówi Artur Kwapiński, prezes stowarzyszenia. I dodaje, że suma wpłat na koncie przekroczyła już 8 tys. złotych.
Pomoc pogorzelcom zaoferowali również druhowie z kazimierskiej Ochotniczej Straży Pożarnej. Strażacy wyrazili zgodę na tymczasowe udostępnienie rodzinie ich strażnicy. Dzięki temu już wkrótce pani Grażyna z dziećmi oraz dziadkami będzie mogła wrócić do swojego miasta.
Przed nimi kosztowna odbudowa domu. Kazimierzanie liczą na wsparcie m.in. ze strony firm remontowo-budowlanych, producentów materiałów itp.
Można im pomóc wpłacając na konto br 1750 0012 0000 0000 3874 4755 z dopiskiem „Razem dla pogorzelców z Kazimierza Dolnego”.
>>>