51-letni mieszkaniec Puław odpowie przed sądem za wykazanie się dużą nieodpowiedzialnością
Do zdarzenia doszło w środę. Mężczyznę zauważył ktoś na przystanku w centrum Puław. Zataczał się i bełkotał. Była z nim kilkuletnia dziewczynka.
Na miejsce pojechali policjanci. Na przystanku funkcjonariusze zastali 51-letniego puławianina. Badanie wykazało, że miał ponad dwa promile alkoholu.
Razem z nim była jego 8-letnia córka, która przyjechała do niego na święta. Na szczęście dziecku nic się nie stało. Przyjechała po nią matka, natomiast ojciec trafił do policyjnego aresztu.
Teraz sprawą zajmie się sąd.