Kuwejtczycy mogliby przyjeżdżać do Nałęczowa m.in. na zabiegi ortopedyczne i rehabilitację. "Uzdrowisko Nałęczów" było jednym z czterech polskich ośrodków zaproszonych do Kuwejtu na spotkanie z przedstawicielami tamtejszego Ministerstwa Zdrowia w sprawie medycznej współpracy.
- W związku z tym musimy przygotować również ofertą hotelową i gastronomiczną oraz program zwiedzania To dla nas duża szansa, zwłaszcza, że do tej pory pacjenci z Kuwejtu leczyli się tylko w Anglii, Niemczech i Czechach. Jeśli udałoby się nawiązać współpracę w grę wchodziłyby nie tylko korzyści finansowe ale również promocja naszego ośrodka.
Dodaje, że w planach jest także wymiana studentów i lekarzy. - Chcielibyśmy zaangażować w to także lubelski Uniwersytet Medyczny. Chodzi o to, żeby w Kuwejcie było więcej specjalistów, bo w tym momencie nie ma tam np. programu rehabilitacyjnego - mówi Kwiatkowski. - Wówczas rehabilitacja mogłaby być kontynuowana na miejscu bez konieczności wyjeżdżania za granicę.
Na przełomie maja i czerwca w Nałęczowie planowana jest wizyta gości z Kuwejtu. - Na pewno będzie to okazja do bardziej szczegółowych ustaleń. Kuwejtczycy odwiedzą także ośrodki w Konstancinie, Wieliczce i Ustroniu. Wszyscy złożyliśmy wcześniej oferty za pośrednictwem naszego ministerstwa gospodarki - zaznacza Kwiatkowski.
- Oferty zostały zaakceptowane przez Ministerstwo Zdrowia Kuwejtu. Ze względu na niezbyt wysoki standard leczenia w Kuwejcie państwo płaci mieszkańcom za leczenie za granicą. W ubiegłym roku wydało na to 100 milionów dolarów.
Najwięcej pacjentów "Uzdrowiska Nałęczów” to mieszkańcy województwa lubelskiego i mazowieckiego, głównie Warszawy. Na własną rękę przyjeżdżają też pacjenci z Rosji, Ukrainy, Anglii i USA. Współpraca z Kuwejtem byłaby więc pierwszym zorganizowanym przedsięwzięciem w ramach porozumienia z instytucją państwową.